3 z 6
Poprzednie
Następne
Fani Widzewa tracą cierpliwość. Widzew wymaga wstrząsu, czas na nowych!
Klementowski podkreślał, że sprawował funkcję prezesa jako wolontariusz. - Może teraz przyjdzie ktoś inny, lepszy i o wyższych kompetencjach - mówił w grudniu.
Nie były to prorocze słowa, bowiem Widzew nadal postrzegany jest jako organizacja bez błyskotliwego zarządzana. Między innymi dzięki kibicom drugoligowy klub piłkarski dysponuje 15-milionowym budżetem, ale nawet taka olbrzymia kasa nie zapewniła jeszcze najważniejszego celu - awansu do I ligi.
[sc]Widzew ma problem[/sc]
Problem jest i widzą go szeregowi kibice. Ich frustracja rośnie z każdym kolejnym zremisowanym spotkaniem. Są źli, bowiem nie tak to miało wyglądać.