Piłkarze wyrzuceni przed byłego trenera PGE GKS Michała Probierza mają tylko jeden wspólny mianownik - zadeklarowali, że nie chcą grać w Bełchatowie w pierwszej lidze. A ponieważ zespół ma po pierwszej rundzie w ekstraklasie raptem sześć punktów, należy zakładać, że może spaść.
Zobacz też: Kamil Kiereś wróci na trenerską ławkę GKS Bełchatów
Wśród nich są piłkarze drodzy - np. Dawid Nowak, ale i tacy, na których PGE GKS stać - np. Miroslav Bożok. Oczywiście, są wśród nich także piłkarze słabi, którzy w pierwszej lidze pewnie chcieliby zostać - np. Leszek Nowosielski, Alan Stulin, czy Adam Stachowiak - ale z powodów sportowych znaleźli się na liście wykluczonych.
GKS chce się rozstać także z Kamilem Kosowskim i Mate Laciciem, którzy zostali wyrzuceni z zespołu po kompromitującej postawie w meczu z Polonią Warszawa, przegranym 0:5. Z tym może być większy problem, bo wiadomo, że obaj nie mają już ani ambicji sportowych, ani propozycji gry w innych klubach. Z pewnością procent wypłaconych przyszłych pensji przy rozwiązaniu umów w ich przypadku będzie największy.
Kilku graczy jest zdeterminowanych, by odejść z Bełchatowa. Dotyczy to np. Tomasza Wróbla, który ma kilka bardzo dobrych ofert. Wiadomo, że chcą go pozyskać Ruch Chorzów i Cracovia, a nieoficjalnie mówi się także o zainteresowaniu Śląska Wrocław. Ten ostatni klub chciałby także Dawida Nowaka.
Zobacz także w Dzienniku Łódzkim: Piotrcovia przegrywa z Startem. I liga zaczyna straszyć piotrkowianki [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?