Choć to ostatnie spotkanie Lecha w tym roku, kibice nie zdecydowali się licznie zgromadzić na Inea Stadionie. Przy zaledwie 8-tysięcznej widowni lechici w końcu zagrali skutecznie. Duża w tym zasługa była Christiana Gytkjaera, który odpowiedział na liczne słowa krytyki w jego kierunku i zanotował dziś trzy trafienia.
W 36. minucie dwójkowa akcja Jevticia i Kostewycza skończyła się dograniem w pole karne, gdzie Duńczyk zdobył ósmą bramkę sezonie. Po zaledwie 90 sekundach było już 2:0 - znów za sprawą Gytkjaera. W tej sytuacji akurat tragiczny błąd popełnili zawodnicy goście. Strata na rzecz napastnika Lecha zakończyła się drugim golem.
"Słoniki" próbowały odpowiedzieć, lecz zrobili to za późno. Dopiero w 74. miuncie Artem Putiwcew wygrał pojedynek główkowy z Azizem Tettehem i dał drużynie szansę na wyrównanie. Ostatnie minuty meczu były bardzo chaotyczne, a lechici jako pierwsi oprzytomnieli. Gytkjaer przyjął piłkę na skraju pola karnego, obrócił się z piłką gubiąc jednocześnie rywala i z najbliższej odległości pokonał Jana Muchę. Duńczyk ma w tym sezonie już 10 goli - czy Lech w końcu ma napastnika, jakiego oczekują kibice?
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Christian Gytkjaer
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Piłkarze do wzięcia za darmo w Ekstraklasie [TOP 10]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?