Kto ugryzł mocniej? Suarez Chielliniego czy Włosi piłkę nożną? [KOMENTARZ]

Marek Koktysz
Mistrzostwa Świata w Brazylii są wyjątkowe. Przede wszystkim pod względem niesamowitego poziomu piłkarskiego. Kraj Kawy to miejsce na tyle wyjątkowe, że nawet przy niedomaganiu owego poziomu dzieje się coś, co dostarcza tematów do rozmów na długie dni. Nie inaczej było dzisiaj w Natal.

Mundial w Brazylii pochłania bez reszty. Magia brazylijskiej ziemi udziela się każdemu. Tym, którzy na co dzień zajmują się futbolem oraz ludziom, którzy w dni powszednie raczej stronią od piłki kopanej. Duże emocję wyzwala także wśród nas, Polaków, którzy przecież na tym turnieju nie mają żadnego, żywotnego interesu. Żeby tego doświadczyć wystarczy wejść na Twittera, który każdego dnia pęka w szwach od nowych wpisów podczas spotkań mundialowych. Razem tworzą one spektakularną mozaikę poglądów, która pokazuje, że futbol to coś więcej niż piłka, dwie bramki i 22 facetów w kolorowych koszulkach biegających po boisku. I tak każdy widział dzisiejszy mecz Urugwaju z Włochami inaczej. Są tacy, którzy dostrzegli tylko jeden skandal. Inni widzieli już dwa. I nie jest to nawiązanie do trzonowych Suareza.

Piłkarski poziom spotkania Urusów z Italią był mierny. Było to zresztą pochodną czegoś, o czym napiszę nieco niżej. Widowisko „uratowały” nam wydarzenia, które oczywiście nie powinny mieć miejsca w cywilizowanej piłce nożnej. Ludzi się nie gryzie. Jest to odwieczne prawidło, które powtarzamy małym dzieciom, kiedy atakują w ten sposób swoich rówieśników albo braci. Najczęściej bezskutecznie pouczamy tak również niesfornego psa, który nie słucha poleceń właściciela. Na ogół skutkuje. Najwidoczniej nikt nigdy nie nauczył tego Luisa Suareza – piłkarza równie genialnego, co niezrównoważonego. Absolutna mieszanka wybuchowa, która z pewnością zaowocuję dwojako; każdy będzie Suareza pamiętał, nawet jak obniży poziom umiejętności oraz ukróci Urugwajczykowi liczbę meczów, które mógłby rozegrać. Zdawało się, że „wampir z Amsterdamu” zamknął się w swojej trumnie i na światło dzienne wychodzić już nie zamierza. Przekonywał zresztą o tym w kwietniu 2013 roku.

Pewnych nawyków, jak widać, nie da się już zmienić. Naganność zachowania Suareza to jednak żadne odkrycie. Wybryk (bo tylko na takie słowo zasługuje to, co zrobił napastnik Urugwaju) nie powinien jednak przesłonić rzeczy, które człowiek interesujący się piłką powinien zauważać. Takie coś miało dzisiaj miejsce, gdy znaczna część kibiców nabrała niezrozumianej „antyurugwajskości”. I tutaj mamy właśnie drugi skandal, którego nie wszyscy chcą zauważyć. Nie było niesprawiedliwości w odpadnięciu Włochów z tego turnieju, którzy pokpili sobie mecz z Kostaryką, a awans próbowali... chciałem napisać „wywalczyć”, ale to byłoby nadużycie. Walki nie było w Squadra Azzura nawet krzty. Italia zaniechała gry w piłkę. Jeżeli ich rażąca asekuracyjność i, tak przecież piętnowany w rozgrywkach klubowych, „autobus” dałaby im awans do 1/8 finału, to byłaby niesprawiedliwość. Czerwoną kartkę dostali na własne życzenie za chamskie zagranie Marchisio, które nie było wcale gorsze od gryzienia Suareza. Włoch mógł swojemu przeciwnikowi narobić nawet więcej szkody niż Urugwajczyk swoim kąsaniem. Akcja napastnika Liverpoolu była po prostu bardziej medialna, a nawet karykaturalna, co sprawia, że szybko ją podłapujemy i nie potrafimy logicznie przyrównać do innych zachowań. A prawda jest taka, że atak wyprostowaną nogą na dużej wysokości w nogi przeciwnika jest zachowaniem, która sprowadza zdecydowanie większe niebezpieczeństwo niż ugryzienie w bark. Lepiej czasem odłożyć na bok emocję i zastanowić się zanim publicznie będziemy rzucali „antyurugwajskimi” tekstami. Dzisiaj słusznie poległ zachowawczy, brzydki, męczący i niewidowiskowy futbol włoski, który nie pasuje do tego turnieju. A obok niego zakopano zdrowy rozsądek Luisa Suareza. Niech spoczywają w pokoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24