Lech - Korona LIVE! Zespoły w kryzysie walczą o pierwsze zwycięstwo

Marcel Olczyk, lehm/Głos Wielkopolski
Lech Poznań podejmie dzisiaj Koronę Kielce
Lech Poznań podejmie dzisiaj Koronę Kielce Roger Gorączniak/Ekstraklasa.net
Kielecka Korona w ostatnich tygodniach przeżyła bardzo wiele: zaczynając od wielkiego pecha w pierwszych spotkaniach, aż po zwolnienie trenera w zeszły poniedziałek. W Poznaniu również różowo nie jest, a po odpadnięciu z Ligi Europy Mariusz Rumak będzie walczył o to, by nie podzielić losu Leszka Ojrzyńskiego. Relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 18!

Bilety za złotówkę, by przeprosić kibiców

Pewnie po tak fatalnej grze jak w czwartek i odpadnięciu z Ligi Europy niewielu kibiców wybrałoby się na niedzielny mecz Lecha z Koroną Kielce. Kolejorz przeprasza jednak swoich fanów i funduje im kolejne piłkarskie przeżycia za... złotówkę. Tyle bowiem, w ramach rekompensaty za frustracje przeżyte podczas meczu z Żalgirisem, mają kosztować bilety na ten pojedynek.

Poznański klub wydał oświadczenie. Nie ma w nim mowy o zmianie szkoleniowca, a to oznacza, że zgodnie z wcześniejszymi wypowiedziami Piotra Rutkowskiego, trener Mariusz Rumak zachowa swoją posadę. Kolejorz tylko podziękował za doping i przeprosił kibiców za to, co musieli przeżywać, oglądając starcie z Żalgirisem. W parze z przeprosinami jest też prezent, bo za taki trzeba uznać cenę biletu na mecz z Koroną - 1 zł. Posiadacze karnetów na rundę i sezon otrzymają dodatkowo do wykorzystania darmowy bilet dla znajomego, którego za darmo mogą zaprosić na jeden z trzech kolejnych meczów ekstraklasy. Kibice, którzy już nabyli bilety na mecz z Koroną Kielce po starej cenie (jest ich 2 tys.), otrzymają voucher do wykorzystania na mecz z Zawiszą Bydgoszcz, Pogonią Szczecin lub Widzewem Łódź.

Jak zareaguje Korona na zwolnienie Leszka Ojrzyńskiego

Na pewno wszystkich kibiców zastanawia, jak zareagują w Poznaniu zawodnicy Korony na zwolnienie trenera Ojrzyńskiego, który jak podkreślali, był dla nich jak ojciec i stworzył w szatni rodzinną atmosferę. W dniu zwolnienia szkoleniowca piłkarze wstawili się za nim i razem z kibicami skierowali się do zarządu klubu z wnioskiem o przywrócenie go do pracy. Oczywiście decyzja musiała być odmowna, a sam Leszek Ojrzyński poprosił, aby odpuścić "bo mleko zostało rozlane". Zaistniała sytuacja może wywołać u zawodników sportową złość, która może przełożyć się na chęć walki i zdobycia trzech punktów.

Spotkanie z poziomu trybun ma obejrzeć ponoć dwóch kandydatów do przejęcia drużyny: Hiszpan Jose Rojo Martin, znany jako Pacheta, który w swojej karierze prowadził m.in. CD Numancię oraz Real Oviedo, oraz Artur Płatek, który obecnie jest skautem Borussii Dortmund. W najbliższych dniach zarząd Korony ma zdecydować kogo zatrudni, ale według mediów ci dwaj panowie są najbliżej uzyskania posady.

Ratować co się da

Nie będzie to jednak łatwa przeprawa dla zawodników Korony, bo lechici nie będą chcieli łatwo oddać punktów, gdyż w pierwszych trzech kolejkach zdobyli zaledwie trzy, remisując wszystkie mecze. Często można usłyszeć, że jeśli trener Rumak nie zrobi niczego z drużyną, będzie następnym szkoleniowcem w naszej lidze, który straci pracę, więc przypuszczalnie piłkarze Lecha zrobią wiele, aby wygrać w spotkaniu przeciwko kielczanom.

- Na pewno my, starsi zawodnicy, musimy otrząsnąć się jako pierwsi. Odkąd bronię barw Lecha Poznań, tak trudnego momentu jak teraz nie przeżyłem. Tak po prostu dla Lecha grać nie można i z tego wszyscy piłkarze muszą zdać sobie sprawę - mówi Bartosz Ślusarski. Co zrobić, by przerwać fatalną dyspozycję? - Nie wiem, co trzeba zrobić. Może zagrać skuteczniej z Koroną? Może to na początek wystarczy - dodał "Ślusarz", który teraz jest tylko rezerwowym.

Doświadczony napastnik tak jak i jego koledzy wiedzą, że teraz muszą już ratować to, co zostało do uratowania. - Nie możemy zwieszać głów. Wiemy, jak ważna była dla klubu i kibiców Liga Europy i łatwo tej plamy nie zmażemy, ale musimy stanąć na nogi, by kibice znów zaczęli nas dopingować - powiedział Ślusarski.

Garść statystyki

Rozjemcą w tym spotkaniu będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy, który w tym roku sędziował już jedno spotkanie Korony - przeciwko Wiśle Kraków, przegrane 2:3, w którym ostatnia bramka padła z rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Stefański pokazał w tym meczu dwie żółte kartki, obie zawodnikom z Krakowa.

Do tej pory obie drużyny spotkały się szesnaście razy, dziewięć razy górą byli zawodnicy Lecha, dwukrotnie ze zwycięstwa mogli cieszyć się zawodnicy Korony, a aż pięć razy obie drużyny musiały podzielić się punktami. Bilans bramkowy dla Lecha 27:9. Ostatnie spotkanie zakończyło się porażką kielczan na własnym stadionie 0:1, strzelcem bramki był Ślusarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24