Legia - Lechia LIVE! Wojskowi wrócą na fotel lidera?

Kacper Reński
Już w niedzielę warszawska Legia podejmie na własnym stadionie Lechię Gdańsk. To spotkanie będzie ważne dla obu drużyn. Legia walczy z Kolejorzem o mistrzowski tytuł. Lechiści natomiast będą próbować w tym meczu w końcu się przełamać.

Relacja na żywo z meczu Legia Warszawa - Lechia Gdańsk w Ekstraklasa.net

Radosław Michalski: Legia nie może zawalić dwa razy

Legia Warszawa przystąpi do tego spotkania po udanym występie we Wrocławiu, dzięki któremu bardzo przybliżyła się do zdobycia Pucharu Polski. Ekipa ze stolicy zaprezentowała się w tym meczu wyśmienicie i przy lepszej skuteczności mogła wbić aktualnym mistrzom Polski kilka dodatkowych bramek.

Jeżeli dopowiemy, że do kadry meczowej dołączą kontuzjowane ostatnio gwiazdy Legii: Danijel Ljuboja i Miroslav Radović, szanse słabo spisującej się w tej rundzie Lechii w niedzielnym spotkaniu wydają się minimalne. Jednak najnowsza historia spotkań tych dwóch drużyn pokazuje, że gdańszczanie nie zawsze są łatwym rywalem dla Legii. Przecież to w Gdańsku w poprzednim sezonie, po strzale Jakuba Wilka z rzutu wolnego goście ze stolicy stracili decydujące o mistrzostwie Polski trzy punkty. Kibice Lechii, gdy udawać się będą na to spotkanie, będą mieć przed oczami zapewne mecz sprzed trzech lat, kiedy to na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, Lechia zdemolowała gospodarzy strzelając im trzy bramki.

Teraz lechiści będą chcieli powtórzyć ten sukces. Co więcej trener gdańszczan jest optymistą: - Dla mnie to jest normalny mecz ligowy z trudnym przeciwnikiem. To dla nas szansa odbicia się: na oczach całej Warszawy, na pięknym stadionie można się pokazać z dobrej strony, osiągnąć przyzwoity wynik i przywieźć jakieś punkty. Jedziemy tam po to, jak w każdym meczu wyjazdowym, żeby powalczyć o punkty. Jak na razie, tych "oczek" zdobywamy znacznie więcej na wyjeździe, stąd mój racjonalny optymizm przed meczem w stolicy – mówi przed meczem trener gdańszczan, Bogusław Kaczmarek.

Zanim zagramy z poznańską drużyną musimy wygrać dwa najbliższe spotkania. Kolejne straty mogą skomplikować naszą sytuację – mówił przed niedzielnym spotkaniem Jan Urban, który zdaje sobie sprawę, że każde ewentualne potknięcie jego drużyny może skutkować nie zdobyciem tytułu mistrzowskiego.

Piłkarze Lechii, którzy w Warszawie nie mają nic do stracenia, bo mało kto na nich stawia, pojadą do stolicy w możliwie najsilniejszym składzie. Legioniści w dalszym ciągu mają problemy z bokami obrony, gdyż kontuzjowanie są Jakub Wawrzyniak oraz Bartosz Bereszyński. Za nadmiar żółtych kartek nie zagra dobrze spisujący się w tym sezonie Władimer Dwaliszwili, co z pewnością będzie sporym osłabieniem stołecznej drużyny.

Spotkanie poprowadzi Bartosz Frankowski. Arbiter z Torunia sędziował miesiąc temu mecz Legii z Ruchem Chorzów w rozgrywkach Pucharu Polski. Z zawodnikami Lechii nie miał jeszcze "do czynienia".

Dotychczas Legia rywalizowała z Lechią w 38 spotkaniach. 24 razy wygrała Legia, 7 razy padł wynik remisowy, a siedmiokrotnie zwyciężali gdańszczanie.

Ostatnie pięć pojedynków Legia - Lechia:

  • 2010-10-02 Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 0:3
    Bedi Buval 70', Hubert Wołąkiewicz 88', Ivans Lukjanovs 90'
  • 2011-04-23 Lechia Gdańsk – Legia Warszawa 2:1
    Traore 34’, Lukjanovs 53’ – Bąk 7’ (sam.)
  • 2011-11-19 Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 3:0
    Vrdoljak 45', Wolski 55', Radović 84'
  • 2012-05-03 Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:0
    Wilk 41'
  • 2012-11-04 Lechia Gdańsk - Legia 1:2
    Traore 69' - Radović 36', Ljuboja 73'

Kaczmarek: Legia jest dla nas motywacją samą w sobie

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24