ŁKS nie przejmie LKS Kwiatkowice. Musi zacząć od okręgówki

Paweł Hochstim, Dariusz Piekarczyk/Dziennik Łódzki
Beniaminek trzeciej ligi LKS Kwiatkowice zaproponował ŁKS przejęcie drużyny i grę w trzeciej lidze. Wszystko wskazuje jednak na to, że do porozumienia nie dojdzie.

Sylwester Cacek na obozie piłkarzy Widzewa

- Zaproponowaliśmy, aby ŁKS przejął naszą drużynę, która wywalczyła awans do trzeciej ligi - mówi Adam Szymański, prezes LKS Kwiatkowice. - Chcieliśmy ŁKS oddać także piłkarzy, po to choćby, aby wystąpili w III lidze, którą przecież wywalczyli.

Szymański twierdzi, że swoją propozycję złożył Tomaszowi Salskiemu, jednemu z najważniejszych ludzi w ŁKS. - Rozmawiałem z panem Salskim, a ŁKS zainteresował się naszą propozycją. Pan Salski stwierdził w czwartek około południa, że musiałby przejąć całą sekcję, co wiązałoby się likwidacją naszego klubu. Podobno tak to zinterpretowali prawnicy łódzkiego klubu. Na to przystać jednak nie mogliśmy.

Wygląda więc na to, że ŁKS będzie występował w klasie okręgowej, ale oficjalnie wciąż nie jest to jeszcze podane. Trener Wojciech Robaszek i szefowie ŁKS postanowili więc przełożyć o trzy dni inaugurację treningów przed nowym sezonem. Zamiast 8 lipca, pierwsze zajęcia odbędą się 11 lipca o godz. 16.

Działacze ŁZPN wciąż przekonują łodzian, że jest szansa, iż łódzki klub rozpocznie swoją odbudowę od czwartej ligi, choć prezes PZPN Zbigniew Boniek wielokrotnie powtarzał już, że jest to niemożliwe. Oczywiście sam Boniek nie zdecyduje, bo ostatecznie sprawę musi zatwierdzić zarząd PZPN, ale trudno przypuszczać, by obecna ekipa zdecydowała się na naginanie przepisów.

Posiedzenie zarządu PZPN zaplanowane jest na 10 lipca. Wiadomo, że ŁZPN, który już przyjął ŁKS do klasy okręgowej, złoży wniosek, by piłkarska centrala w drodze wyjątku zgodziła się na grę ełkaesiaków w czwartej lidze. Dokładnie tak samo zamierza zachować się zarząd Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, który chciałby, żeby w czwartej lidze zagrała Polonia Warszawa. Ale wtedy zarząd PZPN, który już - na wniosek MZPN zresztą - przyznał Polonii miejsce w klasie okręgowej, będzie musiał zmienić swoją poprzednią decyzję.

Przesunięcie rozpoczęcia treningów przez trenera ŁKS w tej sytuacji jest oczywiste, bo przecież miejsce w konkretnej lidze determinuje konieczność pozyskania konkretnych piłkarzy. Jeśli ŁKS będzie grał w klasie okręgowej to pozyska innych piłkarzy, niż gdyby otrzymał miejsce w czwartej lidze. Jak pisaliśmy, jest praktycznie przesądzone, że łodzianie rozpoczną nowy sezon w klasie okręgowej, ale na oficjalną decyzję trzeba jeszcze poczekać.

Według działaczy ŁKS, klub jest przygotowany na każdą ewentualność, a trener Robaszek myśli zarówno o czwartej lidze, jak i okręgowej. Wiadomo, że na rok gry w niższej klasie rozgrywkowej łódzki klub potrzebuje niewiele pieniędzy, około trzystu tysięcy. Piłkarze będą grali w większości, o ile nie w komplecie, bez wynagrodzenia, za to będą mogli po zakończeniu sezonu liczyć na premię za awans do czwartej ligi. Nie będzie również problemu ze stadionem, bo obiekt przy al. Unii, choć leciwy i, delikatnie mówiąc, mocno zaniedbany, spełnia wszystkie wymogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24