Bez wątpienia faworytem tego spotkania jest ŁKS. Wszak to zespół, który zgłasza drugoligowe aspiracje. Nie może jednak pozwolić już sobie na trwonienie punktów, jak to miało miejsce w poprzedniej kolejce. Łodzianie tylko zremisowali (1:1) z zajmującym 10. miejsce w tabeli Huraganem Morąg, co bez wątpienia nie jest powodem do dumy. Inna sprawa, że początek rundy wiosennej w wykonaniu ełkaesiaków nie zachwyca. Wprawdzie trzecioligowcy rozegrali dopiero pięć kolejek drugiej części sezonu, ale w tym czasie podopieczni trenera Marcina Pyrdoła zdołali już zgubić cztery punkty. To sporo i jeśli łodzianie utrzymają taką regularność w trwonieniu przewagi, to swoje marzenia o awansie do drugiej ligi będą mogli odłożyć do następnego sezonu.
Liczby są dla ŁKS bezwzględne i wyśmienicie obrazują wiosenne sportowe dokonania drużyny z al. Unii. Ełkaesiacy wywalczyli dziesięć punktów, drugi w tabeli Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - trzynaście, a czwarty Widzew - jedenaście. MKS Ełk, który broni się przed spadkiem, obiecująco rozpoczął rundę rewanżową. Podopieczni trenera Mirosława Dymka w tabeli wiosny wyprzedzają łodzian o dwa punkty, a to chyba najlepszy wyznacznik możliwości gości sobotniego spotkania. Wypada wierzyć, że w ŁKS na bieżąco monitorują ligowe wyniki i już w klubie włączyło się żółte, ostrzegawcze światełko. Ełkaesiaków nie stać już na bylejakość. Dlatego śmiesznie brzmią zapewnienia niektórych działaczy, że wszystko jest pod kontrolą i nie ma w klubie nerwowej atmosfery. Liczymy zatem na pełną mobilizację drużyny, bo na pewno w sobotę czeka ją poważne wyzwanie. Łódzcy kibice wierzą, że piłkarze ŁKS zrobią wszystko, aby święta były jednak radosne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?