Wreszcie udało się wam przerwać passę meczów bez zwycięstwa, trwającą od 7 lipca. Ulżyło wam po wygranym meczu Pucharu Polski w Bielsku-Białej z Podbeskidziem (3:0)?Cieszymy się, że jesteśmy w następnej rundzie pucharu, bo wszyscy wiemy, jakie były nastroje wokół zespołu i klubu po meczu w Kielcach. Mam nadzieję, że teraz już uda nam się wejść w rytm wygrywania. Ważne, że udało się zwyciężyć, gdyż Podbeskidzie było przed meczem z nami podbudowane dwoma zwycięstwami.
Po meczu z Koroną musieliście szybko się pozbierać, żeby nie stracić szans na wygranie Pucharu Polski.Mogę to powiedzieć szczerze, że jako cała grupa naprawdę mocno pracujemy, by grać lepiej i sami byliśmy bardzo źli po ostatnich meczach, bo wiemy, że stać nas na więcej. Nie mogę powiedzieć złego słowa o żadnym z chłopaków, wszyscy byli zawsze zaangażowani w stu procentach w zajęcia, tyle, że w trakcie meczu nie mogliśmy sobie poradzić, kumulowała się w nas frustracja.
W jednym z portali internetowych zauważono, że z Maciejem Wiluszem w składzie Lech nie wygrywa. Czuje pan że satysfakcję, że udało się udowodnić, że tak nie jest?Media zawsze szukają pewnych tendencji, statystyk, czasem też obarczają daną osobę winą za wynik, a czasami wychwalają aż nadto. Zagraliśmy dobre spotkanie, niemniej jeśli czuję satysfakcję to tylko dlatego, że wygraliśmy mecz, a nie że komuś coś udowodniłem.
Jak pan sobie radził z krytyką w ostatnich tygodniach? Nie da się nie otworzyć komputera czy gazety i nie czytać wypowiedzi ekspertów lub kibiców, a w ostatnim czasie uszczypliwych komentarzy na temat formy Lecha było naprawdę wiele.Wiadomo – gramy dla kibiców i nie jest to przyjemne, gdy się słyszy tyle nieprzychylnych opinii. Przecież my jako sportowcy chcemy by naszą grę podziwiano i doceniano. Staram się jednak nie brać do siebie opinii osób postronnych.
Czuje pan, że już teraz wejdzie na właściwy tor?Wierzę, że to jest to, że wygramy kolejny mecz i będziemy coraz pewniejsi siebie. Wiem, że jesteśmy drużyną o wielkim potencjale, mamy piłkarzy o wysokich umiejętnościach. W poprzednich meczach nie układało nam się najlepiej, ale wiem, jak pracujemy i to musi zaprocentować. Nie możemy patrzeć na innych, na Cracovię, że odpadła w tygodniu z Pucharu Polski, martwmy się o siebie i swoją dyspozycję.
Wreszcie też zagraliście na zero z tyłu. Wcześniej eksperymenty w obronie nie przynosiły odpowiednich rezultatów. Może więc Wilusz-Bednarek – taka powinna być podstawowa para stoperów?Teraz mamy mały maraton, więc trener rotuje nieco składem. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać w następnych meczach. Uważam ze jesteśmy gotowi, by tak grać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?