Tamas Kadar, węgierski obrońca Lecha Poznań w barwach reprezentacji Węgier na Euro zagrał dotychczas dwa razy. W ostatnim meczu grupowym z Portugalią (3:3) nie zagrał, lecz głównie z uwagi na żółtą kartkę – kolejna by go eliminowała z gry w 1/8 finału. Teraz jednak powinien być już znowu w wyjściowym składzie. Kadar po odejściu Władimira Wołkowa, który był jedynie wypożyczony do końca sezonu z KV Mechelen, był jedynym graczem gotowym do gry na boku obrony. Pod koniec rozgrywek zaczął też grać Robert Gumny, lecz trudno przypuszczać, by 18-latek grał od pierwszych minut.
Dlatego też trener Jan Urban szykuje plan B, którym jest wystawienie na boku obrony Macieja Wilusza. 28-latek jest na tej pozycji testowany w sparingach i zarówno w meczu z Victorią Września jak i Wisłą Płock spisał się nieźle. Starał się włączać do akcji ofensywnych, nieźle dośrodkowywał, jednak widać, że brakuje mu szybkości, by grać na boku.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z prawej strony defensywy, gdzie dobrze zagrali ostatnio Kebba Ceesay oraz Tomasz Kędziora. Kto wie, być może sposobem na wybrnięcie z problemu będzie ustawienie na lewej stronie jednego z nich. Chyba, że Tamas Kadar nie odejdzie z Lecha, lecz jego pozostanie w klubie wydaje się dziś mało prawdopodobne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?