Znakiem firmowym Wisły Kraków od lat byli napastnicy. Obecnie brak wyborowych strzelców, takich jak w minionych latach Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski, czy Paweł Brożek. Napastnicy Cwetan Genkow i Daniel Sikorski jesienią prezentowali się kiepsko. Przed rundą wiosenną kadra nie została jednak uzupełniona o kolejnego strzelca. Trenerowi Wisły Tomaszowi Kulawikowi pozostało więc liczenie na to, że ci, których ma do dyspozycji wreszcie się odblokują. Zdaniem szkoleniowca "Białej Gwiazdy" najwięcej będzie zależeć od samych zawodników.
- To oni muszą się odblokować. Co można z nimi zrobić? Przygotować ich do rozgrywek, aby wyglądali jak najlepiej. To jest argument do tego, aby mieli bramkowe sytuacje, które trzeba wykorzystać - mówi trener Kulawik.
Jesienią w lidze Genkow zanotował trzy trafienia, a Sikorski żadnego. W pięciu tegorocznych meczach kontrolnych Genkow nie strzelił żadnej bramki i nie wykorzystał rzutu karnego. Jednego gola zdobył Sikorski - zwycięskiego w spotkaniu z Terekiem Grozny.
- Przed tym meczem założyłem sobie cel, aby po dojściu do sytuacji zawsze wybierać takie rozwiązanie, jaka jest moja pierwsza myśl. Raz wyszło i wygraliśmy - mówi Sikorski. Jego zdaniem grze ofensywnej bardzo pomoże to, że do Wisły wrócili Kamil Kosowski i Patryk Małecki. - Obaj potrafią dośrodkować dobrą piłkę - podkreśla Sikorski.
Turcy przysłali dokumenty. Małecki na wiosnę zagra w Wiśle
Małecki został wczoraj oficjalnie potwierdzony jako zawodnik Wisły. Turecki klub Eskisehirspor, gdzie Małecki przebywał na wypożyczeniu, przesłał wszystkie dokumenty, w których wyraził zgodę na skrócenie tego okresu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?