W pierwszym pojedynku na własnym boisku Igloopol Dębica pokonał Wigry Suwałki 2:1 choć to goście jako pierwsi zdobyli wtedy gola. W drugiej połowie jednak dwa trafienia Patryka Cyganowskiego zapewniły "Morsom" wygraną.
- Rzeczywiście musieliśmy gonić wynik, ale właściwie zareagowaliśmy po przerwie, wprowadziliśmy korekty i dało to efekt
- wspomina trener dębickiego zespołu Łukasz Jamróg.
W rewanżowym pojedynku to Igloopol otworzył wynik meczu (gola zdobył Fabian Jasiak), ale gospodarzom jeszcze przed przerwą udało się wyrównać. Ponownie jednak w drugich 45 minutach "Morsy" zdobyły decydujące gole i ostatecznie mecz zakończył się wygraną drużyny z Podkarpacia 3:1.
- Wydaje mi się, że chyba trochę lepiej byliśmy przygotowani fizycznie i motorycznie. To właśnie było widać w drugiej połowie pierwszego i drugiego meczu, gdy graliśmy wysokim pressingiem i rywalowi ciężko było sobie z tym poradzić
- przyznaje trener Igloopolu.
Kadra dębickiego zespołu była oparta na zawodnikach z roczników 2006 i 2007, a więc starsza grupa nie będzie mogła już wystąpić w rozgrywkach CLJ U-17.
- To jest naturalny proces w zasadzie w każdym zespole - nie ukrywa Łukasz Jamróg. - Będzie trzeba ten skład trochę uzupełnić, ale nie obawiamy się tego - dodaje.
Trener dębiczan nie ukrywa, że takim celem minimum będzie utrzymanie.
- Wiadomo, że beniaminek zawsze gra o jak najlepszy wynik, ale to są naprawdę rozgrywki elitarne - zauważa. - Będziemy mieli okazję sprawdzić się na tle największych akademii piłkarskich w Polsce - podsumowuje.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
