Pierwszy pojedynek, który Szymon Marciniak miał okazję prowadzić na tegorocznym mundialu, okazał się wielkim wyzwaniem. W starciu Argentyny i Islandii było sporo kontrowersji i sytuacji stykowych. Po jednej z akcji ekipa, w której największą gwiazdą jest Leo Messi, domagała się nawet rzutu karnego, ale gwizdek polskiego arbitra milczał. Na wideoweryfikację Marciniak też się nie zdecydował.
FIFA większych zastrzeżeń jednak do Polaka nie miała. Dowód? Marciniak będzie miał okazję kolejny raz wykazać się w wielkim hicie w drugiej serii gier. Nasz arbiter został rozjemcą pojedynku Niemcy - Szwecja, który zaplanowany został na sobotę, 23 czerwca (godz. 20).
CZYTAJ TAKŻE: Polska - Kolumbia. Rafał Rusiecki: Proszę, nie popadajmy ze skrajności w skrajność! [komentarz]
Starcie naszych zachodnich sąsiadów ze Szwedami też na pewno łatwe do gwizdania nie będzie. Dlaczego? Otóż, Szwedzi skromnie ograli w pierwszym meczu mistrzostw świata w Rosji Koreę Południową 1:0, a Niemcy ulegli sensacyjnie Meksykowi 0:1. Podopieczni trenera Joachima Loewa zagrają zatem w sobotę z nożem na gardle. Jeśli przegrają drugi mecz na mundialu, będą mogli powoli pakować walizki. Z kolei Szwedzi mogą sobie zagwarantować już udział w 1/8 finału, więc na pewno zagrają od początku na pełnym "gazie".
Dodajmy, że Marciniakowi na liniach pomagać będą Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Jako sędzia techniczny do prowadzenia tej batalii wyznaczony został z kolei Ryuji Sato z Japonii.
Polska - Senegal. "Hańba" vs. "nie było tak źle" [sonda]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
