MZPN. Znak, który wzbudza emocje. "Chyba piłka do siatki"

„Kuba robi świetne prace, ale ta jest przestrzelona. Piłka przypomina piłkę do siatkówki. Czcionka, przy której zastanawiasz się, co tam jest napisane” - napisał na Twitterze Tomasz Kawa, specjalista od marketingu sportowego i fanatyk piłki.

Szyszon, czyli sędzia piłkarski Jakub Pieprzyk: „Logo pewnie uniknęłoby tak jednoznacznych skojarzeń z piłką do siatkówki, gdyby nie kolorystyka, żywcem przypominająca Mikasę. Niestety, projekt kompletnie nietrafiony”.

Eryk Chrucho, też sędzia: „Ulice Krakowa? Chyba piłka do siatki”. Konrad Spryńca, radny dzielnicy XII Bieżanów-Prokocim: „Boże, co to jest?”.

Bartosz Ryt, wiceprezes MZPN, dziękując na Twitterze Jakubowi Malickiemu „za świetną pracę”, wrzucił infografikę objaśniającą logotyp. Korona to oczywiście nawiązanie do herbu Krakowa, ale także sukcesów drużyn piłkarskich z naszego miasta (trzech mistrzów Polski). W nowym znaku mamy też widzieć ulice odchodzące od krakowskiego Rynku oraz piłkę retro.

- Poprzedni znak nie komunikował zbyt wiele, poza tym, że miał godło Krakowa i napis MZPN. Nie komunikował, że Małopolski Związek ma długą historię, 19 tytułów mistrza Polski w piłce nożnej, piękną tradycję – mówi Malicki, tworzący znaki graficzne od kilkunastu lat. Współpracował m.in. z PZPN, Ekstraklasą, Lechem Poznań, w Małopolsce z jego herbów korzysta 17 klubów. No i teraz też MZPN. - Chciałem spróbować zrobić coś nowego, w oparciu o historyczne dane, które oczywiście dokładnie analizowałem, m.in. dotarłem do odznaki z lat 20. Pracowaliśmy kilka tygodni, stworzyłem kilka propozycji. Ten wybrany projekt był niewątpliwie najbardziej odważny, ale jest takim fajnym spoiwem między historią związku a nowoczesną formą. Jest transparentny, jeżeli chodzi o formę graficzną, czyli może być stosowany na różnych tłach bez tarczy dodatkowej. Tarcza pojawia się tylko na znaku sędziów, który też był niedawno opublikowany.

Dobra, pomówmy o piłce. Piłce, która wzbudza emocje.

- Jestem też autorem znaku stulecia Wisły Kraków z 2006 roku, i tam była podobna piłka. Wtedy mediów społecznościowych nie było, nikt tego nie hejtował, a do dzisiaj widzę ludzi na stadionie z szalikiem z tym logo – opowiada twórca znaku MZPN.

I dodaje: - Ja rozumiem, że komuś się ten znak po prostu nie podoba, że gryzie w oczy, że źle się czyta na pierwszy rzut oka. Ludzie lubią teraz mieć wszystko wyłożone, mówiąc brzydko, łopatą. Jednak jeśli chodzi o znaki graficzne, o projektowanie, o sztukę ogólnie, to trzeba szukać jakiegoś komunikatu trochę bardziej zaawansowanego, który jest poparty jakąś pracą intelektualną. A nie podchodzić do sprawy na zasadzie, że mamy związek piłkarski, więc będziemy używać piłki "biedrony", bo wszyscy będą to kojarzyć.

Kontrowersja numer 2 to litery. Ustawione w pionie, płaskie. Nie takie oczywiste w odczycie.

- Jeśli chodzi o logotyp napisany w pionie, to mieliśmy z działaczami długą dyskusję, czy tak to może wyglądać. Zależało nam na unikalności, oryginalności – żaden inny ZPN ani PZPN nie ma tych lider napisanych w pionie – analizuje Jakub Malicki. - Wiadomo, że to się trudniej czyta, niektórzy sobie automatycznie obracają i wychodzą jakieś greckie litery.

Przyznaje: - To rzeczywiście taka trochę maniera z mojej strony, ale też chęć sprawienia, że ten znak będzie zapamiętany. To znaczy, że za pierwszym razem on rzeczywiście będzie trudny w odbiorze, bo ktoś może nie do końca odczyta - chociaż uważam, że odczyta, bo znak będzie występował z nazwą związku - natomiast myślę, że za pięć lat nikt nie będzie miał z tym problemu. No, trzeba się opatrzyć z pewnymi rozwiązaniami. Pamiętam, jak w 2011 roku PZPN opublikował nowe logo, też wywołało kontrowersje, niektórzy pisali, że to jakiś wąż, a nie piłka z orłem. A czy teraz w ogóle ktoś zwraca uwagę na logo PZPN, że coś z nim jest nie tak? Nie, jest świetnym znakiem, który się nie starzeje.

Nowego znaku Małopolskiego Związku Piłki Nożnej w mediach społecznościowych mocno broni wiceprezes Bartosz Ryt. My zwróciliśmy się o komentarz do Jerzego Nagawieckiego, rzecznika związku. Zapytaliśmy m.in., czy MZPN bierze pod uwagę wycofanie się z nowego znaku. W odpowiedzi, już w pierwszym zdaniu, otrzymaliśmy istotną informację:

„Po pierwsze MZPN nie zmienił herbu związku. Jest nadal ten sam. Herb widnieje na związkowym sztandarze. Natomiast MZPN dopracował się nowej „identyfikacji wizualnej MZPN”, która została zatwierdzona stosowną uchwałą Zarządu MZPN podjętą 20 grudnia br. Wcześniej na temat „identyfikacji wizualnej MZPN” wypowiedzieli się akceptująco członkowie Prezydium Zarządu MZPN. Nowe logo Związku będzie służyć identyfikacji MZPN w mediach elektronicznych, wizytówkach, papierze firmowym, strojach sportowych, etc, etc…

W gronie kierownictwa MZPN panuje przekonanie, że posiadający nowoczesną formę graficzną logotyp zostanie zaakceptowany przez futbolowe środowisko Małopolski, że opinie pozytywne przeważą nad sceptycznymi”.

- Wiem, że Kraków, ogólnie Małopolska to jest konserwatywny region i taka odważna zmiana niosła ryzyko potężnego buntu – przyznaje Jakub Malicki. - Pamiętam, że kiedy Juventus zmienił znak, był szok na całym świecie. Tradycyjni kibice hejtowali, a na przykład moi koledzy z Azji byli zachwyceni. To, że coś jest inne, odbiega od szablonu, od standardów, nie oznacza, że od razu trzeba negować. A projektując znaki trzeba patrzeć bardziej w przyszłość niż to co dzisiaj, bo najgorszy jest znak, który za pół roku się zestarzeje.

Sportowy24.pl w Małopolsce