Niebiesko-biała obserwacja: Pingot od nowego sezonu będzie w pierwszej drużynie Lecha Poznań. Krzysztof Bąkowski walczy o ekstraklasę
Krystian Palacz (wypożyczony do Sandecji Nowy Sącz - Fortuna 1. liga)
Od następnego sezonu Sandecja Nowy Sącz zagra w drugiej lidze. Duża zasługa w tym nieskutecznej ofensywy podpopiecznych trenera Tomasza Kafarskiego, ale też dziurawej obrony. W 31. kolejce biało-czarni niespodziewanie wygrali z ŁKSem Łódź 1:0, lecz w ostatnim meczu z Termalicą Nieciecza przeszli samych siebie. Od 50. minuty, przy stanie 0:0 grali w przewadze jednego zawodnika, po czerwonej kartce Bartosza Farbiszewskiego, a mimo to przegrali spotkanie 0:3. Palacz kilkukrotnie był pod bramką przeciwnika w tamtym spotkaniu, ale kolegom z zespołu brakowało chęci podłączenia się do akcji ofensywnych.
Mecz z ŁKS wygraliśmy 1:0 i na pewno wygrana trochę nas jako drużynę podniosła na duchu. Ja osobiście wszedłem w końcówce spotkania na pozycje skrzydłowego i najważniejsze dla mnie było, to, że dociągnęliśmy ten wynik do końca. Natomiast mecz z Bruk Betem zacząłem od początku i do momentu stracenia bramki wyglądaliśmy solidnie. Po czerwonej kartce dla przeciwników nie sądziłem, ze nie wywieziemy chociaż punktu z ich terenu. Niestety stało się inaczej - powiedział w rozmowie z nami, Krystian Palacz.
Przejdź do następnego zawodnika ➡