Oceniamy lechistów za mecz PP z Wisłą Kraków: wynik idzie w świat, styl wypada przemilczeć

jac
Odetchnął trener Michał Probierz, odetchnęli kibice i pewnie też zarząd klubu; Lechia Gdańsk wygrała pierwszy mecz od niemal dwóch miesięcy, na dodatek nie straciła w nim gola i – co najważniejsze – przeszła do 1/4 finału Pucharu Polski. Zobacz jak oceniliśmy lechistów za wczorajszy, wygrany 1:0 mecz z Wisłą Kraków.

Oceniamy lechistów za mecz z Wisłą Kraków (w skali 1-10):

Mateusz Bąk (5) – Obronił dwa lub trzy groźne strzały, raz wyręczył go słupek. Generalnie bez zarzutu komunikował się z całą defensywą, choć przy jednym z rzutów wolnych, co uchwyciły kamery i mikrofony, długo krzyczał na kolegów, których ustawiał w murze. Do pionu postawiły ich dopiero żołnierskie słowa, jakich użył Bąk.

Christopher Oualembo (4) – Nie najgorzej zabezpieczał boczne sektory gry, nie dał się - mówiąc kolokwialnie - "rozbujać" Patrykowi Małeckiemu.

Maciej Kostrzewa (3) – Na środku obrony zagrał trzeci mecz z rzędu; grał w sparingu z Metalistem Charków (0:3), w lidze z Lechem Poznań (1:4) i teraz w Pucharze Polski z Wisłą (1:0). Jeśli ktoś chciałby oceniać jego grę na podstawie wyników, to ten ostatni występ musiałby uznać za najlepszy, bo Lechia nie straciła w nim gola. Kostrzewa jednak popełniał te same błędy, co wcześniej (np. faulował przed polem karnym), tyle że mniej i bez konsekwencji.

Rafał Janicki (6) – Zagrał naprawdę dobry mecz, co nas zaskakuje, bo z Lechem Poznań zawiódł na całej linii (pamiętamy zresztą spotkania z zeszłego sezonu, w których też zazwyczaj grał bardzo słabo). Z Wisłą zaspał tylko raz, kiedy łatwo ograł go Patryk Małecki. Ciekawe, czy Probierz wystawi Janickiego na stoperze – kosztem Jarosława Bieniuka – w sobotę z Piastem Gliwice.

Adam Pazio (3) – Niestety nadal wygląda na kogoś, kogo wzięło się do składu tylko z tego względu, że było wolne miejsce. Emmanuel Sarki dwa, może nawet trzy razy łatwo go ograł. Za łatwo.

Deleu (6) – Drugi raz z rzędu został wystawiony na boku pomocy. Gola jak wcześniej nie strzelił, ale Pawłowi Buzale dwukrotnie otworzył drogę do bramki. Przed przerwą sam oddał na nią strzał, który obronił Michał Miśkiewicz.

Wojciech Zyska (3) – Nie potrafi odcisnąć własnego stempla. Mamy dwie hipotezy, dlaczego tak się dzieje; albo jest słaby, albo jeszcze na tyle młody (19 lat), że coś go wyraźnie blokuje. Na dłuższą metę nie da się grać w ekstraklasie na takim poziomie, jaki teraz prezentuje.

Marcin Pietrowski (4) – Warto odnotować jego wkład w bramkę, jednak poza tym ciężko go za cokolwiek pochwalić. Notował sporo niedokładnych podań, czasem pozwolił przeciwnikowi na odebranie piłki.

Patryk Tuszyński (5) – W pierwszej połowie, kiedy gra niespecjalnie się kleiła, próbował brać odpowiedzialność na swoje barki, cofając się po piłkę nawet na własną połowę. Dużo biegał, zresztą pod koniec meczu poprosił o zmianę.

Piotr Grzelczak (4) – Wymagamy od niego trochę więcej niż na przykład od Tuszyńskiego, stąd nota nieco niższa. Trzeba również wziąć pod uwagę, że Grzelczak nie zasłużył na wyższą, bo zagrał przeciętnie. O ile się nie mylimy, to uderzył tylko raz i to jeszcze w nogi interweniującego Patryka Fryca.

Adam Duda (2) – Na drugą połowę nie wyszedł, bo w pierwszej nie dał żadnych argumentów, że zasługuje na dłuższy występ. To nie jest tak, że się ciągle nad nim znęcamy, że sprawia nam to jakąś wewnętrzną frajdę. Nie, wręcz przeciwnie; chcielibyśmy, żeby miał okazje i je wykorzystał - choć w połowie tak często, jak jego piłkarski autorytet Holender, Klaas-Jan Huntelaar.

Weszli z ławki:
Paweł Buzała
(6) – Na gola czekał całą wieczność, bo według naszych wyliczeń aż 622 minuty, czyli ponad dziesięć godzin. To musiało być bardzo frustrujące doświadczenie, zwłaszcza że w prawie każdym z tych meczów, w których nie zdobywał bramki, wystawiano go na szpicy.

Przemysław Frankowski – Dostał około dwadzieścia minut gry. Niczym wielkim się nie wyróżnił.

Daisuke Matsui pojawił się na boisku dopiero w 82 minucie, dlatego jego występ pozostawimy bez oceny.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24