Piech dla Ekstraklasa.net: Gram mało w Turcji. Mam nadzieję, że będzie lepiej

Zbyszek Anioł
Mecz Ruchu Chorzów z Legią Warszawa oglądał były napastnik Niebieskich Arkadiusz Piech. - Chciałoby się zagrać, bo w Sivass gram mało, więc odczuwam głód piłki – mówi w rozmowie z Ekstraklasa.net napastnik tureckiego Sivassporu.

Oglądał pan swoją byłą drużynę w meczu przeciwko Legii, mistrzowi Polski. Jakie wrażenia?
Arkadiusz Piech No na pewno były ciarki. Spędziłem tutaj kilka lat, było bardzo fajnie i szkoda, że nie mogłem wejść na boisko, pomóc kolegom. Ale wybrałem inny kierunek, teraz trzymam kciuki za chłopaków na trybunach lub przed telewizorem.

Ciągnęło pana na boisko?
Jasne, że tak. Chciałoby się zagrać, bo w Sivass gram mało, więc odczuwam głód piłki.

Z tureckiego kierunku jest pan na razie zadowolony?
Na razie to wszystko poznaję: jak się gra tutaj w piłkę, atmosferę. Póki co grałem mało. Ogólnie mogę powiedzieć, że nie było źle. Nie żałuję, że pojechałem. Mam okazję spróbować czegoś nowego, sprawdzić się. Zobaczymy jak będzie, mam nadzieję, że dobrze.

Kamil Grosicki jest pewnie pomocny w klubie.
Tak, jest bardzo pomocny. Mamy też swojego tłumacza, który wszystko nam tłumaczy z tureckiego na polski.

Ma pan kontakt z kimś ze sztabu szkoleniowego polskiej kadry?
Nie gram, nie strzelam goli, więc nie mam kontaktu. Gdyby było inaczej, to może ten kontakt by był.

A jakie są perspektywy dla pana w przyszłym sezonie. Jest szansa, aby grać więcej?
Trener się zmienił, czekamy na nowego. Jak przyjdzie to się okaże, na razie nie wiemy kto nim będzie.

Zaskoczyło coś pana szczególnie w Turcji?
Czy zaskoczyło... są cięższe treningi, więcej biegania na treningach bez piłki.

A jaka jest baza treningowa Sivassporu?
Mamy pięć sztucznych boisk, jedno pod balonem. Poza tym siłownia, mały basen.

Różnica między Polską, a Turcją jest duża?
Jest duża różnica. Przede wszystkim w Turcji jest cieplej, bardziej sucho. Jest całkiem inaczej.

W Turcji gra się trudniej?
Piłka jest szybsza. W lidze tureckiej grają lepsi zawodnicy niż w polskiej, chociażby Didier Droga w Galatasaray Stambuł. Nasza liga mocno różni się od tureckiej.

Kibice są w Turcji wyjątkowo żywiołowi.
Bardzo żywiołowi, na każdym meczu potrafią stworzyć niesamowity doping.

Przekonał się pan już o tym, jak cienka granica jest między miłością i nienawiścią u tureckich kibiców? Po wygranej potrafią nosić na rękach, a po porażce zrównać z błotem.
Wszędzie tak jest. Kibic przychodzi, żeby zobaczyć dobry mecz i cieszyć się z wygranej swojej drużyny. A jak się strzela się goli, słabo gra, to kibice narzekają.

A jak sobie pan radzi z językiem tureckim?
Ciężki język, znam podstawowe słówka, żeby się porozumiewać na boisku. Ale jak wiadomo na murawie nie rozmawia się dużo. Poza boiskiem mamy tłumacza. Komunikuję się też trochę po angielsku.

Jest pan w Polsce na urlopie, w Chorzowie długo pan zostanie?
Przyjechałem odwiedzić chłopaków, pogadać, w piątek wracam do domu, a potem wyjeżdżam na wakacje.

Pana problemem w Sivassporze jest Michael Eneramo, rywal do gry w ataku, który strzelił w minionym sezonie 11 goli.
On jest innym typem napastnika. Silny, dużo się przepycha. Zobaczymy czy zostanie w klubie na następny sezon. W czerwcu kończy mu się kontrakt i na razie nic nie wiadomo.

Roman Dąbrowski, były piłkarz Besiktasu Stambuł powiedział kiedyś, że Sivass to trudne miejsce dla Polaków.
Jak ktoś szuka spokoju i chce się skupić na treningach, to miasto jest do tego idealne. Sivass jest spokojnym miastem.

Co robi pan na co dzień w wolnym czasie w Turcji?
Wychodzimy z żoną na zakupy, do restauracji, czasami na kręgle czy na bilard. Jeździmy też do Stambułu.

Tureckie jedzenie panu smakuje?
Ostatnio za dużo nie jadłem, bo już mi obrzydło. Wiadomo, że nie jest tak dobre jak polskie.

Rozmawiacie z Kamilem na co dzień. Wie pan na ile poważna była propozycja dla niego z Galatasaray?
Dam Ci numer, zadzwoń do niego. Nie wiem, może coś było na rzeczy.

W Chorzowie rozmawiał i notował – Zbyszek Anioł / Ekstraklasa.net

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24