W pierwotnym terminie, 18 listopada, mecz nie doszedł do skutku, ponieważ boisko Świdniczanki zostało zasypane śniegiem. Siarkowcy byli w kontakcie z działaczami beniaminka i do Świdnika nie musieli się fatygować. Tym razem planują, że o godzinie 7 w sobotę ruszą w drogę (mecz ma się rozpocząć o 12).
Znamy prognozy, ale pewnie pojedziemy do Świdnika. Teraz mecz jest zaplanowany na sztucznym boisku w Lubartowie, więc może się odbędzie. Tak czy owak, my też trenujemy na takiej murawie. Wszyscy zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry
mówi Dariusz Kantor, szkoleniowiec naszego zespołu
Jeśli mecz dojdzie do skutku, tarnobrzeżanie będą musieli uważać między innymi na Michała Palucha (7 goli). Blisko dekadę temu spędził pół sezonu w w klubie z Tarnobrzegu (sprowadzał go wtedy trener Tomasz Tułacz). Zdobył wówczas tylko jednego gola, za to stało się to w derbach ze Stalą Stalowa Wola (1:1).
Siarkowcy zajmują 3. miejsce w tabeli, mają na koncie 32 punkty. Gdyby w sobotę zaksięgowali ich komplet, zimowaliby w mniejszej odległości od Wieczystej Kraków i Avii Świdnik, które zgromadziły jesienią odpowiednio 41 i 38 „oczek”.
Świdniczanka zajmuje 12. miejsce (24 punkty). Gdyby wygrała, podskoczyłaby na 8. pozycję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?