Po słabej rundzie wiosennej i takim sobie starcie w nowych rozgrywkach, wrocławianie wreszcie zaczynają przypominać zespół z jesieni zeszłego sezonu. Zagrali dobry mecz z Lechią, choć akurat wtedy byli nieskuteczni. Potem znokautowali Stomil i po heroicznej pogoni wygrali w Łęcznej.
Doskonałych humorów we Wrocławiu nie psują nawet kontuzje. W tygodniu trenowali indywidualnie Marcel Gecov i Peter Grajciar. Ten pierwszy doznał urazu w Olsztynie, drugi w Łęcznej. Jeśli zdążą się wykurować, to dobrze. Jeśli nie, to nikt będzie robił tragedii, bo są zmiennicy, którzy czekają na swoją szansę. Trener Pawłowski nie wyklucza zresztą posłania od początku do boju dwóch napastników, czyli Jacka Kiełba i Kamila Bilińskiego.
Podbeskidzie, jako się już rzekło, gra w zasadzie o posadę trenera Kubickiego. Działacze już podobno szukają następcy za południową granicą. Jednocześnie prezes Borecki zapewnia, że nie będzie nerwowych ruchów, zwłaszcza, gdy Górali czekają mecze ze Śląskiem, Lechią i Lechem. Ale tego rodzaju zapewnienia padały w Bielsku już nie raz, a jak potem było, wie każdy. Piłkarze mimo wszystko zapewniają, że jadą do Wrocławia po trzy punkty. Bardziej jednak chyba powinni skupić się na uzyskaniu remisu, co nie jest takie nierealne. W meczach pomiędzy tymi drużynami, najczęściej padają remisy.
Więcej o 6. KOLEJCE EKSTRAKLASY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?