Smuda się nie uda

Maciej Makselon
Po kilku kompromitujących porażkach, Polacy zremisowali z Ukrainą 1:1 i przegrali z Australią 1:2. Selekcjoner reprezentacji cały czas powtarza, że zespół jest w budowie, wyniki się nie liczą, a drużyna ma być gotowa na EURO 2012. Popularny (coraz mniej) Franciszek Smuda ma jasno określoną filozofię budowania zespołu i sukcesywnie ustawia go bardzo ofensywnie. Tylko dlaczego?

Polska potęgą piłkarską nie jest już od lat. I ewidentnie nie mamy środków by być drużyną, która gra piękną, ofensywną piłkę. Mamy zaledwie jednego skrzydłowego, który robi karierę na zachodzie, tyle że Jakub Błaszczykowski jest zawodnikiem bardzo kontuzjogennym. Drugi przyzwoity piłkarz na tej pozycji –Sławomir Peszko - szaleje na rodzimych boiskach, jednak jak pokazują ostatnie miesiące, potrafi mieć również ogromne wahania formy.

Posiadamy dwóch niezłych napastników: Ireneusza Jelenia, który od paru sezonów robi furorę w AJ Auxerre oraz Roberta Lewandowskiego, na razie siedzącego na ławie w Dortmundzie. I to ma wystarczyć by zbudować drużynę grającą ultra ofensywnie? Wolne żarty…

Polska reprezentacja największe sukcesy w ostatnich latach osiągała, gdy swoją grę w dużej mierze opierała na defensywie. I tak powinna Polska grać! Bo jak było widać w ostatnich sparingach gra ofensywna nam nie wychodzi. Ile goli strzeliliśmy Serbii, Kamerunowi, że o Hiszpanii nie wspomnę? Jeden gol strzelony Ukrainie i Australii, czy dwa wpakowane słabiutkiej Bułgarii również na kolana nas nie rzuciły.

Nie posiadamy takiego potencjału w ataku jak Argentyna, Hiszpania czy Anglia. I nie ma w tym nic dziwnego, bo kraje te od lat grają pierwsze skrzypce w światowym futbolu, a nasze Orły już dawno wypadły z obiegu. Problem w tym, że nie mamy potencjału choćby porównywalnego z krajami, które niewiele znaczą w światowym, czy europejskim futbolu. Jesteśmy daleko za Bośnią i Hercegowiną, czy nawet Słowacją.

Fakt, że Australia jest nam w stanie wpakować dwie bramki, oddając tylko trzy strzały na bramkę, a jeden z najgorszych zespołów na mundialu, Kamerun trzy, świadczy dobitnie o tym, że gra ofensywna w naszym wypadku nie przekłada się na dużą ilość bramek strzelonych, tylko... straconych. Pokazuje również, że nie posunęliśmy się nawet o krok względem meczu, w którym Hiszpanie pogrążyli nas 6:0 (dla porównania dodam, iż Lichtenstein przegrał ostatnio z mistrzami świata tylko 0:4). Dzisiaj zrobili by dokładnie to samo, skoro drużyny nie będące potęgami pakują nam po kilka bramek. To mają być te cuda, które czyni Smuda? O nie, panie Smuda, to się przecież nie uda.

Selekcjoner po meczach z Ukrainą i Australią wielokrotnie powtarzał, iż jest zadowolony z tego, co pokazuje nasza reprezentacja. Powtarzał również, że wyniki w ogóle go nie obchodzą, nie są mu na razie potrzebne ani trochę. Panie selekcjonerze! My potrzebujemy zwycięstw! My, kibice! Bo za niedługo sytuacja, jaką mogliśmy oglądać przy okazji meczu w Łodzi, z niemiłego incydentu, stanie się regułą. Bo nikt na mecze, które notorycznie przegrywamy, nie przyjdzie. Parafrazując pomeczową wypowiedź Jakuba Błaszczykowskiego: to że pięknie gramy i przegrywamy nie jest powodem do radości, bo w piłce nożnej liczy się to, kto wygrywa.

Nie wspominając już o tym, że jeżeli będziemy dalej osiągać takie wyniki, to do roli gospodarza Euro 2012 przystąpimy będąc w rankingu FIFA w okolicach reprezentacji Beninu, czy też innej Indonezji. Drużyna gra ładnie, drużyna gra lepiej… drużyna nie potrafi wygrać od pół roku! Może trzeba zmienić branżę? Może trzeba zacząć zajmować się sprawami, w których rzeczą obligującą nie jest wynik osiągany na boisku, a oceny za styl, wydawane przez sędziów i widownię? No tak, ale do tego też czeka nas co najmniej rok przygotowań. Bo do „Mam talent” nikt polskiej reprezentacji nie przyjmie, a drugi TVN-owski show już niestety wystartował. Zresztą, dla polskiej reprezentacji, trzeba by zrobić jego specjalną edycję. Tylko, czy „Taniec z Gwizdami” przyciągnąłby kogokolwiek przed ekran telewizora?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24