W stolicy Wielkopolski zameldowali się za to młodzi wychowankowie akademii Bazylei, których rozpoznać nie potrafili nawet szwajcarscy dziennikarze obecni na przedmeczowej konferencji prasowej.
- Jesteśmy liderami i zwycięzcami tej grupy i nawet porażka z Lechem tego nie zmieni, a w niedzielę czeka na bardzo ważny mecz w lidze z FC Sion. Musimy się zregenerować i być gotowi na to spotkanie - podkreślił Urs Fischer, trener FC Basel. - Są to zawodnicy, którzy od niedawna trenują z drużyną. Jako, że gramy od dłuższego czasu dwa razy w tygodniu, to siłą rzeczy musimy stosować rotację. Nie mogę wykluczyć, że któryś z tych młodych chłopaków pojawi się na boisku - dodał trener mistrzów Szwajcarii.
- Z drugiej strony proszę pamiętać, że rozgrywamy mecz Ligi Europy, liczy się stabilność, więc nie będzie radykalnej wymiany całej jedenastki - nie ukrywał Fischer, który odniósł się także do ostatniej formy najbliższego rywala. - Oczywiście, wiemy o tym, że Lech gra lepiej, wiemy jaka jest sytuacja w drużynie Lecha. Mimo faktu, że Lech wygrywa, to jednak sposób gry się nie zmienił jakoś diametralnie. Na pewno jednak gra tego zespołu jest spokojniejsza, piłkarze nie są już tak spięci - stwierdził trener Fischer, który jednocześnie udowodnił, że jego sztab uważnie oglądał ostatnie mecze Kolejorza.
- Karol Linetty wcześniej grał jako defensywny pomocnik, a teraz operuje nieco wyżej. Zauważyliśmy też, że Kasper Hamalainen gra teraz w ataku - analizował jeszcze w środę trener Fischer. Wielkie szanse na swój setny mecz w europejskich pucharach ma argentyński stoper Bazylei, 39-letni Walter Samuel, który już zapowiedział, że obecny sezon jest jego ostatnim w karierze. - Naprawdę ma szansę zagrać po raz setny? To świetna wiadomość - odpowiedział Fischer nieco zaskoczony pytaniem o to, czy należy się byłego zawodnika Romy czy Realu Madryt spodziewać na boisku w rywalizacji z poznaniakami.
- Jeśli jednak mam być szczerym, to ten fakt nie odgrywa żadnej roli w zestawieniu obrony na mecz z Lechem Poznań. Czy on zagra sto czy 150 meczów, to nie ma dla mnie znaczenia. Jak wszyscy zawodnicy, których zabrałem do Poznania, ma być gotowy - uciął Fischer. Lech wciąż ma matematyczne szanse na wyjście z grupy. - Zaraz po losowaniu zdawałem sobie sprawę z tego, że to będzie trudna i wyrównana grupa, choć można było się spodziewać, że Fiorentina i Basel będą faworytami. Mecze, jakie rozgrywaliśmy z Lechem nie wcale nie były spacerkiem - zakończył opiekun szwajcarskiej drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?