Jako pierwszy na pomeczowej konferencji głos zabrał Tomasz Tułacz. Szkoleniowiec przyjezdnych potwierdził, że mecz z Energetykiem był testem dla młodych zawodników, którzy nie mają szans na regularne występy w zmaganiach ligowych. Trener z Tarnobrzegu podkreślił również, że test ten w jego opinii należy zaliczyć na plus.
- Dla nas był to tzw. test match. Nasza gra wyglądała dobrze i gdyby nie dwa szkolne błędy, może udałoby się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - dać pograć młodym i awansować do 1/16 finału - przyznał Tułacz.
Z kolei Marcin Prasoł zwrócił uwagę na fakt, że po raz kolejny jego podopieczni jako pierwsi stracili bramkę i po raz kolejny zdołali odmienić losy spotkania na swoją korzyść. Trener rybniczan nie był jednak bezkrytyczny dla swoich podopiecznych i zganił ich za początkowe rozprężenie i brak koncentracji w pierwszych minutach. - Na następny raz musimy wykazać się zdecydowanie większym skupieniem - mówił szkoleniowiec gości.
Na koniec głos zabrał ponownie Tomasz Tułacz. Zapytany o to, dlaczego nie wystawił najmocniejszego składu, odpowiedział: - Musieliśmy dać odpocząć ważniejszym zawodnikom.
Spuentował, że dla drużyny z Tarnobrzegu liczą się tylko i wyłącznie zmagania w 2. lidze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?