W nowym sezonie po 6:0 w drugiej kolejce z Podbeskidziem wydawało się, że bełchatowianie szybko przebiją się do czołówki, a tymczasem rozpoczął się zjazd w dół. Po pięciu kolejkach pożegnano się z Pawłem Janasem, którego na stanowisku trenera zastąpił debiutant Kamil Kiereś. Było ciężko, bo w ósmej kolejce GKS zamykał tabelę. Teraz jest trzynasta pozycja, z dwoma punktami nad spadkową kreską. 32-letni Marcin Szymczyk, najmłodszy prezes w ekstraklasie, ma nad czym myśleć. Ponoć kilku kluczowych piłkarzy GKS czekają męskie rozmowy zarówno z prezesem, jak i trenerem.
Jak tu pocieszyć bełchatowian, bo przecież nie wypada się smucić przy świątecznym stole i na sylwestrowym balu?
Po pierwsze, bełchatowianie rozegrają 7 meczów na stadionie przy Sportowej, gdzie doznali tylko dwóch porażek (z Legią i Lechem). Skoro potrafili zdemolować na swoim stadionie wrocławskiego lidera aż 3:0, to chyba stać ich na to, żeby do końca już u siebie nie przegrać.
Po drugie, liczymy, że GKS przełamie fatalną passę w meczach na boiskach rywali, gdzie jeszcze nie wygrał (podobnie jak ostatnie Zagłębie Lubin).
Po trzecie, wierzymy w trafność zimowych transferów, bo przecież letnie pozyskanie byłego reprezentanta Kamila Kosowskiego, debiutującego właśnie w drużynie Franciszka Smudy Filipa Modelskiego czy Miroslava Bożoka, to były udane wzmocnienia. Może w ich ślady pójdą 20-letni bliźniacy z Ruchu Radzionków Michał i Mateusz Makowie? Ich transfer do Bełchatowa jest już bliski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?