- Myślę, że piłkarzom należą się duże słowa uznania, gra w takich warunkach do najłatwiejszych na pewno nie należy, człowiek pocił się od samego stania. Nic nie wskazywało na to, że możemy stracić pierwszą bramkę, kontrolowaliśmy początek spotkania, mieliśmy swoje sytuacje. Cudowne uderzenie Jacka Kiełba, który oddał strzał życia, i przegrywaliśmy - zaczął szkoleniowiec szczecinian.
- Druga połowa była taką sinusoidą, raz Korona przejmowała inicjatywę, raz my. Chcieliśmy jeszcze pójść za ciosem po tym, jak udało nam się wyrównać, ale ta sztuka się nie powiodła. Myślę, że możemy być jednak zadowoleni z tego remisu na trudnym terenie - dodał Wdowczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?