Bohaterem piątkowego spotkania niewątpliwie był Marcin Robak, który zdobył dwie bramki. Jego występ stał pod znakiem zapytania, bo w nocy poprzedzające to starcie, zmarła mu mama. Mimo wszystko, napastnik "Portowców" zdecydował się wystąpić przeciwko Koronie.
- Nie za dobrze weszliśmy w mecz - mówił szkoleniowiec Pogoni. Popełniliśmy proste błędy, które kosztowały nas gole. Właściwie utrzymywaliśmy się przy piłce i zamykaliśmy Koronę na jej połowie. Zapominaliśmy jednak o kryciu, kiedy rywal wychodził do kontrataków. W przerwie krótko i merytorycznie rozmawialiśmy o drugiej połowie. Po przerwie graliśmy zdecydowanie lepiej i pokazaliśmy charakter. Strzeliliśmy dwa gole. Kiedyś takie mecze przegrywaliśmy, dziś je remisujemy albo wygrywamy. Dla mnie bohaterem – bez względu na wynik – jest Marcin Robak. W trudnej sytuacji zdecydował się zagrać i zdobył dwa gole. Dla mnie on już jest królem strzelców - zakończył Wdowczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?