Szczęśliwcy mogli zobaczyć mecz na stadionie, a reszta musiała zadowolić się okolicami obiektu, robieniem sobie zdjęć z kibicami z innych krajów i spędzaniem czasu na świeżym powietrzu.
Najliczniej w Brasili zjawili się kibice Ekwadoru i Szwajcarii, co nie może dziwić, skoro grały ze sobą właśnie te reprezentacje. Spotkać można było jednak bardziej egzotycznych turystów, między innymi z... Botswany, Konga, Tajlandii czy Uzbekistanu. Kolejka na stadion była tak długa, że idę o zakład, że wielu kibiców nie zdołało nawet wejść na stadion przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Po przejściu się wokół stadionu, skończyłam w centrum handlowym nieopodal obiektu, które na czas mundialu zostało wyposażone w gigantyczny ekran i
After walking around the stadium, I finished in a shopping center near the stadium, that is equipped during the World Cup with a big screen and a duży hol z poduszkami do siedzenia, gdzie można obejrzeć mecz. Świetna sprawa!
Po meczu weszłam na miejską wierzę obserwacyjną, żeby podziwiać panoramę stadionu i zobaczyć kibiców opuszczających stadion. Wyglądali trochę jak mrówki, było ich tak wielu i z góry wydawali się tacy malutcy. Było mi też żal Ekwadorczyków, którzy po porażce swojej reprezentacji przygnębieni snuli się po mieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?