4 liga piłkarska. Start Namysłów - Polonia Nysa 0-2

Łukasz Baliński
Rafał Bobiński i Matęusz Bębnowski to ważne ogniwa wicelidera z Nysy.
Rafał Bobiński i Matęusz Bębnowski to ważne ogniwa wicelidera z Nysy. Oliwer Kubus
Po obfitującym w wiele akcji i sytuacji podbramkowych spotkaniu wicelider z Nysy okazał się lepszy od broniącego się przed spadkiem Startu.

- Mamy w składzie przeważnie młodych chłopaków i trzeba trochę czasu, żeby okrzepli wśród seniorów, ale na razie liczy się to co tu i teraz, a tych punktów nie ma za dużo - przedstawiał swój punkt widzenia kierownik namysłowian Mariusz Kowalik. - Była szansa na powiększenie tego dorobku w tym meczu, bo długo prezentowaliśmy się całkiem nieźle. Mieliśmy swoje okazję, nawet chyba lepsze niż rywal, ale ten okazał się lepszy piłkarsko.

W przypadku Startu w pierwszej połowie to warte odnotowania są conajmniej dwie sytuację. W jednej Łukasz Biczysko zamiast strzelać zdecydował się podawać, ale zrobił to źle, a w innej Patryk Pabiniak próbował lobować, jednak minimalnie chybił.

Po stronie gości Paweł Lepak dwukrotnie stanął „oko w oko” z Patrykiem Zacharskim, jednak nawet nie trafił w światło bramki, a raz do wykończenia nie przyłożył się Łukasz Mroziński.

Po zmianie stron podopieczni Tomasza Raka wykazali się jednak większym sportowym cwaniactwem i dopięli celu, choć nie bez winy byli rywale.

Najpierw nysanie kilka metrów za polem karnym mieli rzut wolny, który rozegrali krótko, a w dodatku Rafał Bobiński zdecydował się jeszcze podciągnąć w stronę bramki, przedryblował przecwinika i dopiero wtedy strzelił, choć po prawdzie nie była to bomba, której nie dałoby się zatrzymać. Wynik zmagań natomiast podwyższył głową po rzucie różnym najniższy chyba na boisku Paweł Lepak.

Czerwono-czarni też mogli w międzyczasie pokusić się o zdobycz, jednak najpierw „podejście” Jakuba Adriana golkiper sparował na słupek, a później kuzyni Łukasz i Patryk Pabi-niakowie nie zrozumieli się i jeden przeszkodził drugiemu przy próbie z dogodnej pozycji.

- Mimo wszystko nasze zwycięstwo było zasłużone, bo byliśmy drużyną lepszą - podkreślał kierownik przyjezdnych Łukasz Konopka.

Start Namysłów - Polonia Nysa 0-2 (0-0)
0-1 Bobiński - 59., 0-2 Lepak - 68.
Start: Zacharski - Adrian, Ciupa, Ł. Pabiniak, Kamil Błach - Sarnowski (70. Szczygieł), Zieliński (81. Kostrzewa), Biczysko (62. Drapiewski), Żołnowski - Czech (55. Smolarczyk), P. Pabiniak. Trener Damian Zalwert.
Polonia: P. Kowalczyk - Magdziak, T. Kowalczyk, Śleziak, Bębnowski - Ściański (80. Krasowski), Majerski, Bobiński, Perkowski (70. Szeląg), Mroziński (89. Stasiak) - Lepak. Trener Tomasz Rak.
Sędziował Radosław Paszek (Kluczbork). Żółte kartki: P. Kowalczyk, Śleziak. Widzów 150.

Zobacz też: Mike Tyson nie został wpuszczony na teren Chile

Źródło: RUPTLY/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: 4 liga piłkarska. Start Namysłów - Polonia Nysa 0-2 - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24