Od początku spotkania to podopieczni Grzegorza Sitka byli bardziej zdeterminowani w swoich poczynaniach, a pierwszą bramką zdobyli w 23 minucie. Adrian Nowak otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola, po czym wyprzedził obrońców Błękitnych i pewnym strzałem w dalszy róg wyprowadził swój zespół na prowadzenie, strzelając swoją 19 bramkę w sezonie. Kilka minut później miejscowi podwyższyli prowadzenie za sprawą Bartosza Złamanca, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego „bitego” przez Jakuba Kroka i głową umieścił piłce w bramce gości. Wisłok przed zejściem do szatni strzelił trzecią bramkę, a na listę strzelców wpisał się Jakub Zięba po dośrodkowaniu Cetnarskiego. W drugiej części spotkania wynik ustalił Maximilian Cetnarski. Błękitni po porażce znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji w ligowej tabeli.
- Okazałe zwycięstwo, które bardzo nas cieszy, tym bardziej że z rywalem, z którym walczymy bezpośrednio o utrzymanie. Cieszy również bardziej ponieważ mieliśmy cały mecz całkowicie pod kontrolą i przy większym skupieniu wynik mógł być jeszcze bardziej okazały, ale nareszcie wyglądało to tak jak powinno i myślę ze tym meczem potwierdziliśmy, że zasługujemy na start w 4 lidze w następnym sezonie – mówi napastnik gospodarzy Adrian Nowak.
Wisłok Wiśniowa – Błękitni Ropczyce 4:0 (3:0)
Bramki: Nowak 23, Złamaniec 30, Zięba 44, Cetnarski 75.
Sędziował Wolan (Tarnobrzeg) Widzów 150.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?