5. kolejka Ekstraklasy okiem Czesława Michniewicza [TYLKO U NAS]

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz ocenił 5. kolejkę Ekstraklasy
Czesław Michniewicz ocenił 5. kolejkę Ekstraklasy Polskapresse
O pierwszej w lidze bramce Mariusza Stępińskiego, odwadze Adama Nawałki, problemach Jagiellonii, powrocie Sebastiana Mili i wielu wielu innych interesujących sytuacjach po 5. ligowej kolejce, specjalnie dla Ekstraklasa.net, Czesław Michniewicz.

Korona odzyskuje żądła, ale przede wszystkim Korona zagrała jak w poprzednim sezonie – zdecydowanie i na pograniczu faulu, czego efektem były cztery żółte kartki. Piękna bramka Marcina Żewłakowa oczywiście pomogła, ale Korona przede wszystkim zaczęła robić to, z czym miała ogromne problemy wcześniej, a więc strzelać bramki – z Ruchem jedną, teraz dwie, czyli progres jest. Każdy zespół, który myśli o osiągnięciu w lidze czegokolwiek, musi strzelać bramki, a tego Korona zdecydowanie brakowało i stąd wcześniejsze porażki.

Jeśli chodzi o Podbeskidzie, to zespół ten w poprzednim sezonie zdobywał bardzo dużo bramek po stałych fragmentach gry, zwłaszcza dośrodkowaniach Sylwka Patejuka, a teraz ten element gry zdecydowanie kuleje. Podopiecznym Roberta Kasperczyka z trudnością przychodzi zdobywanie bramek, a nawet jeśli uda im się coś strzelić, to nie potrafią utrzymać korzystnego wyniku do końca. Stąd ich trudna sytuacja w tabeli. Brakuje w Bielsku zawodnika podkręcającego tempo gry. Bramki zdobywa wprawdzie Adamek, ale jak na razie zespół nie potrafi zamienić tych goli na trzy punkty i to jest największy na dzień dzisiejszy problem Podbeskidzia.

Lechia Gdańsk - Korona Kielce

O MACIEJU KORZYMIE

Myślę, że powrót do zdrowia Korzyma może napędzić zespół Korony. Maciek w każdym meczu walczy, choć czasami mi się ona nie podoba, bo trąca brutalnością. Taki zawodnik jest jednak Koronie bardzo potrzebny. Myślę, że po tych czterech zdobytych punktach Kielczanie będą grali trochę spokojniej i ta pewność siebie wróci. Korona najgorsze ma już za sobą i te ostatnie dwa mecze zakończone remisem i wygraną pozwolą Korzymowi i całej drużynie wejść na troszeczkę wyższy poziom.

Pierwsza połowa bardzo mi się podobała, a w drugiej spodziewałem się więcej przede wszystkim po Legii, od której oczekiwałem większego naporu i takiego mocniejszego dążenia do zdobycia zwycięskiej bramki. Gospodarze w drugiej połowie stworzyli sobie zbyt mało sytuacji pod bramką Pawełka, by realnie myśleć o trzech punktach, a Polonia mądrze się broniła i do zwycięstwa zabrakło jej utrzymania tego prowadzenia do przerwy, które straciła po błędzie Adama Pazio. Druga część meczu pokazała bowiem, że Polonia mogłaby wygrać, gdyby do przerwy prowadziła, a im dłużej utrzymywałby się korzystny rezultat dla gości, tym z minuty na minutę bardziej nerwowo grałaby Legia. Końcowy rezultat nie jest jakimś wymarzonym wynikiem dla drużyny Jana Urbana, ale mimo to Legioniści grali w tym spotkaniu bardzo spokojnie i Polonia stała przed dużą szansą, żeby przy Łazienkowskiej wygrać. Mimo to Polonistów trzeba pochwalić, bo grali na bardzo trudnym terenie i udało im się wywalczyć cenny punkt. Bardzo dobry był manewr trenera Stokowca z Injacem na środku obrony – pomysł wypalił i myślę, że Dmitrije będzie dobrą alternatywą na przyszłość na tę pozycję.

Legia-Korona

O KOSECKIM I SALINASIE

Nie oceniałbym negatywnie Salinasa za to, że „nie siedziała” mu piłka w tym meczu. To jest dobry piłkarz, ciągle pokazywał się do gry partnerom i dochodził mimo wszystko do sytuacji bramkowych. Wpadł mi w oko w meczu z Podbeskidziem i od tamtego czasu uważnie go obserwuję. Legia będzie miała z niego dużo pożytku. Podobała mi się w piątek zarówno gra Salinasa jak i Koseckiego. Z kolei moim zdaniem więcej drużynie powinien dać Ljuboja, tylko przebłyski miał Radović.

W kontekście wielu zespołów mówi się, że są rewelacją rundy, że zaskakują. Piast pokazał bardzo ważną rzecz – przegrywając pierwsze mecze z Górnikiem i Zagłębiem po 2-1 , których wcale przecież przegrać nie musiał, zespół bardzo dojrzał i teraz przychodzą tego efekty. Piast oswaja się z Ekstraklasą i z każdym tygodniem dojrzewa do niej, dzięki czemu ma na koncie serię trzech zwycięstw z rzędu i myślę, że jeszcze niejedną niespodziankę sprawi. Gliwiczanie grają bardzo poukładany futbol, każdy wie, co ma robić i nie ma w meczu momentu, w którym piłkarze się gubią. Wiedzą kiedy atakować, kiedy wyjść wyżej, kiedy przytrzymać piłkę, a kiedy zaatakować przeciwnika pressingiem. Oczywiście przydarzy im się jeszcze niejeden błąd, ale Piast jako zespół, bo przecież indywidualności wielkich tam właściwie nie ma, prezentuje się bardzo dobrze. Jeszcze niejeden zespół będzie miał z Gliwiczanami problem.

O PROBLEMACH JAGIELLONII

W Jagiellonii jest za duży przemiał zawodników, za wiele rotacji w składzie. Nie widać tam stabilizacji w żadnej formacji. Albo ktoś wypada, bo odchodzi z klubu, albo przydarzy się jakaś kontuzja, albo jeszcze coś innego. Nie znam wszystkich powodów, dla którego skład Jagiellonii ciągle się zmienia, ale to widać, że gra zupełnie tym piłkarzom się nie klei, ani w defensywie, ani w ofensywie (poza bramką z Polonią w Warszawie). Przeciwnicy z łatwością stwarzają sobie sytuacje pod bramką Jagiellonii i jest to duży problem dla trenerów Hajty i Dźwigały, bo w każdym meczu Jagi rywale dochodzili do wielu okazji bramkowych. W każdym meczu Białostocczanie ocierali się o porażkę i w końcu ona przyszła. Nikt w klubie nie powinien być zadowolony z tego, co się dzieje. W Jagiellonii są indywidualności, ale brakuje na dziś jeszcze drużyny, która mogłaby ustabilizować formę na wysokim poziomie, czego wszyscy oczekują.

Nie wiem z czego wynika to, że Zagłębie na początku sezonu kolejny raz przegrywa. Problemem Lubinian jest to, że ściągnięto tam piłkarzy, ale nie zrobiono z nich drużyny. Zagłębie mi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24