Abbott dla Ekstraklasa.net: Kibice byli z nami przez cały mecz

Zbyszek Anioł
Ruch Chorzów - Cracovia
Ruch Chorzów - Cracovia Mikołaj Suchan / Polskapresse
- Fajnie, że awansowalibyśmy, bo gdyby było inaczej, to miałbym nieprzespaną noc – przyznał w rozmowie z Ekstraklasa.net po meczu Pucharu Polski z Cracovią Kraków (2:1) snajper Ruchu Chorzów Paweł Abbott. Miał na myśli sytuację, którą zmarnował w dogrywce. Ale na jego szczęście chorzowianie zdołali awansować do ćwierćfinału.

To był dla Was ciężki mecz? Bo gra Ruchu nie powalała na kolana, tak samo jak Cracovii. Ale na pewno najważniejszy jest awans.
Może i gra nie była na tyle dobra, na ile byśmy sobie tego życzyli. I najważniejsze oczywiście jest to, że przeszliśmy do następnej rundy. Nie każdy mecz będzie taki jak z ŁKS w Łodzi (4:0), gdzie zagraliśmy bardzo dobrze. Trzeba wygrywać, a jak się przy okazji zagra na dobrym poziomie, to jest miły dodatek.

Pan mógł zdobyć gola w drugiej połowie dogrywki nie byłoby wtedy tak nerwowej końcówki. Niewiele zabrakło, aby piłka po strzale głową zaskoczyła Szymona Gąsińskiego.
Tak, za bardzo dołożyłem głowę, bo wystarczyło tylko musnąć lekko piłkę. Trzeba przyznać, że dobrze zachował się bramkarz. I fajnie, że awansowalibyśmy, bo gdyby było inaczej, to miałbym nieprzespaną noc przez tę sytuację. Mam nadzieję, że następna wejdzie.

Przed meczem nastawialiście się na wygraną jak najmniejszą utratą sił czy też byliście nastawieni, by zagrać na maksimum możliwości, niezależnie od okoliczności?
Nie, nigdy nie gra się tak, aby oszczędzać siły. Zawsze wychodzi się na mecz, żeby wygrać i dać z siebie sto procent. Jeśli któryś z zawodników zagra tylko na 90 procent, będzie to od razu widać i zespół jest wtedy osłabiony. A nikt tego nie chce i nikt nie odpuszcza.

Lubi pan takie mecze, w których decydujący gol pada w ostatniej minucie, a potem można świętować z kibicami?
To też jest super, że można razem się cieszyć po takim spotkaniu. Kibice byli z nami przez cały mecz i daliśmy w końcu radę zdobyć gola.

Wymarzony rywal w ćwierćfinale?
Jest mi to obojętne. Nigdy nie mówi się z kim chce się zagrać, bo nawet z teoretycznie słabszą drużyną można łatwo przegrać. Niezależnie od rywala, wyjdziemy tak samo skoncentrowani.

Rozmawiał w Chorzowie – Zbyszek Anioł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24