Dwa razy prowadziliście. Punkt cieszy w takich okolicznościach, czy uczucia są mieszane?
Nie da się ukryć, jest trochę niedosytu. Myślałem, że dociągniemy zwycięstwo do końca meczu. Przyjechaliśmy na ten stadion, żeby wygrać. Z drugiej strony remis też nie jest zły.
To był dość ciekawy mecz. Okazji bramkowych nie brakowało.
Sporo się działo. Boisko jednak łatwe nie było, zimno dawało nam popalić, a piłka płatała różne figle. Szkoda, że nie udało się strzelić na trzy do dwóch.
Pierwsze dla pana derby Rzeszowa i od razu bramka. Jak smakowała?
Bardzo fajnie. Szkoda tylko, że nie przyniosła zwycięstwa, bo wtedy radość byłaby o wiele większa. Nieważne zresztą, kto strzela. Ważne, żeby wygrać. Cóż, nie udało się.
Gol był nawet ładny.
Czy ja wiem, czy taki ładny. Strzał po ziemi. Nic wielkiego.
Komu go pan dedykuje?
Rodzicom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?