- To był podobny mecz do tego z zeszłego sezonu – też udało nam się wygrać. W drugiej połowie Piast przycisnął. Nie było łatwo powstrzymać ich ataki, tym bardziej że graliśmy w dziesiątkę – zauważył Mateusz Bąk, po czym dodał: - Chwała chłopakom, że w osłabieniu ganiali za piłką. Szczególnie naszej gwieździe, Piotrowi Wiśniewskiemu, który zdobył wszystkie trzy bramki.
Dla Lechii było to pierwsze zwycięstwo od dwóch miesięcy. Dzięki niemu uciekli od strefy spadkowej na siedem punktów. W tabeli zajmują teraz jedenastce miejsce. - Poczuliśmy małą ulgę. Wygrana z Piastem to nie jest jednak duży prezent, bo w tej rundzie głównie zawodziliśmy. Mam nadzieję, że mimo to małe uśmiechy pojawiły się na twarzach kibiców. Chcemy, by nie zeszły im po ostatnim spotkaniu tego roku – przyznał bramkarz biało-zielonych. W sobotę przyjdzie mu bronić strzały zawodników Lecha Poznań.
Obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?