Gospodarze spotkania przystępowali do rywalizacji z Gent jako murowani faworyci. Na boisku Rosjanie długo nie potrafili jednak przekonać o tym swoich kibiców zgromadzonych na Petrovsky Stadium w Sankt Petersburgu. Chociaż już od pierwszego gwizdka sędziego to podopieczni Andre Villasa-Boasa stwarzali sobie zdecydowanie więcej dogodnych sytuacji strzeleckich, nie potrafili przekuć swej dominacji na korzystny dla siebie wynik. Wyróżniający się w szeregach Zenita Hulk mógł dać swojej drużynie prowadzenie już w 4. minucie spotkania, ale wówczas po jego potężnym strzale piłka tylko minęła słupek.
Zenit przerwał strzelecką niemoc dopiero niespełna kwadrans przed przerwą. W 35. minucie strzałem głową golkipera belgijskiej drużyny pokonał Artiom Dziuba po świetnej asyście wspomnianego już Hulka.
Wszystko wskazywało na to, że druga połowa będzie dla Rosjan jedynie formalnością. Tak się jednak nie stało, a nazbyt przesadna pewność siebie gospodarzy i brak koncentracji sprawiły, że już w 56. minucie do wyrównania doprowadzili goście za sprawą trafienia Thomasa Mattona. Strata gola podziałała na gospodarzy motywująco, bo od tamtej chwili zupełnie przejęli inicjatywę na boisku. W efekcie nieco ponad dziesięć minut później na listę strzelców wpisał się Oleg Szatow, dzięki któremu Zenit sensacyjnie nie stracił punktów z debiutującym w Lidze Mistrzów KAA Gent i dopisał do swojego konta trzy "oczka".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
