'Bezbłędna tabela', czyli jak wyglądałaby Ekstraklasa bez błędów sędziów (23. kolejka)

Jakub Seweryn
23. kolejka T-Mobile Ekstraklasy już za nami. Zapraszamy do zapoznania się z naszą 'bezbłędną tabelą' po tej serii spotkań, bo działo się naprawdę (i niestety) sporo.

Najpierw warto zapoznać się z zasadami tworzenia ‘bezbłędnej tabeli’.

Na wstępie przypominamy sobie sytuację z samej końcówki meczu poprzedniego tygodnia Cracovia – Lech, gdzie Jendrisek ewidentnie zasłużył na czerwoną kartkę za swój atak na nogi rywala. Zapomnieliśmy o tej sytuacji, ale dziś do niej wracamy i zaznaczamy błąd w naszej tabeli. Ze względu na to, że miało to miejsce już w doliczonym czasie gry, nie ma to dla nas większego wpływu na wynik tego pojedynku.

Mecze, których wyniki nie zostały zweryfikowane:

Ruch Chorzów – Pogoń Szczecin 2:1 (Marcin Borski)

W pierwszym meczu kolejki w Chorzowie mieliśmy tylko jedną kontrowersję. W drugiej połowie Babiarz faulował Robaka, ale tuż przed polem karnym, więc Pogoni należał się rzut wolny. To nie jest sytuacja stuprocentowa, więc nie uznajemy tego za poważny błąd sędziego.

Wisła Kraków – Zawisza Bydgoszcz 0:1 (Paweł Raczkowski)

W Krakowie Paweł Raczkowski sam sprowokował jedną kontrowersyjną sytuację. Miało to miejsce w drugiej połowie, gdy przerwał bardzo groźną akcję Wisły, aby pokazać drugą żółtą kartkę Kamilowi Drygasowi. Cóż, arbiter przerwał akcję gospodarzy, gdy Stilić był już praktycznie sam na sam z Sandomierskim, więc jego timing był naprawdę kiepski. W takiej sytuacji należało poczekać chwilę i zobaczyć, czy Bośniak tę okazję wykorzysta, a dopiero potem przerwać grę i pokazać drugą żółtą kartkę zawodnikowi z Bydgoszczy. Taki wyjątek dotyczy tylko sytuacji, w której sędzia ma absolutną pewność, że drużyna atakująca będzie miała okazję stuprocentową.

Niemniej jednak, jesteśmy zdania, że akcja powinna być przerwana natychmiast po wejściu Drygasa z innego powodu, a mianowicie dlatego, że pomocnikowi Zawiszy najzwyczajniej w świecie należała bezpośrednia czerwona kartka za jego brutalny faul na Barrientosie. Dla samego meczu nie miałoby to większego znaczenia, ale dla najbliższej przyszłości Drygasa i owszem, bowiem wtedy musiałby on pauzować przynajmniej dwa mecze.

Piast Gliwice – Górnik Zabrze 2:2 (Krzysztof Jakubik)
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Korona Kielce 2:2 (Mariusz Złotek)

W tych meczach sędziowie nie mieli do rozstrzygnięcia praktycznie żadnych kontrowersji.

Wyniki zweryfikowane:

Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 2:0 (Tomasz Musiał) -> zweryfikowane na 3:0

W meczu Lecha Poznań z Jagiellonią Białystok było mnóstwo walki i ostrych spięć na boisku. Rozpatrywanie kontrowersji zaczynamy od zachowania z początku meczu Zaura Sadajewa, który nastąpił na nogę Igorsa Tarasovsa. Choćbyśmy mieli absolutne przekonanie, że było to celowe zagranie Rosjanina, to jednak ciężko mu to udowodnić, szczególnie że miało to miejsce w boiskowej walce. Gdyby to zagranie zostało sklasyfikowane jako celowe, Sadajew powinien zostać wyrzucony z boiska, ale jak to udowodnić?

W drugiej połowie były dwie sporne sytuacje na skraju pola karnego Jagiellonii. W pierwszej z nich, jak sami lechici w studiu L+ Extra, wydawało się, że Szymon Pawłowski był faulowany przez Michała Pazdana tuż przed szesnastką, ale w drugiej Karol Mackiewicz faulował Zaura Sadajewa już w polu karnym. Rosjanin walczył do końca o piłkę, ale był zahaczany przez gracza Jagiellonii, choć nie było to łatwe do oceny dla sędziego. Stąd uznajemy błąd, ale nie karzemy sędziego z Krakowa ‘kartką’.

W przypadku odgwizdanego rzutu karnego dla Kolejorza, nie ma żadnych wątpliwości, że spóźniony Tymiński sfaulował Pawłowskiego. Słuszna jedenastka.

Lechia Gdańsk – GKS Bełchatów 1:0 (Paweł Gil) -> zweryfikowane na 0:0

Lechia Gdańsk wygrała w sobotę drugie spotkanie wiosną, ale trudno nie dopatrzyć się w tym zwycięstwie pomocy arbitra Pawła Gila. Chodzi tu oczywiście o zwycięskiego gola dla gdańszczan, bowiem przed oddaniem strzału Antonio Colak odpycha i fauluje Grzegorza Barana. Gdyby nie nieprzepisowa interwencja Chorwata, to prawdopodobnie zdążyłby on odbić piłkę przed napastnikiem Lechii i sytuacji bramkowej w ogóle by nie było. Przewinienie, choć subtelne, jednak istnieje. Dziwi niekonsekwencja sędziego Gila, który dosłownie tydzień wcześniej w podobnej sytuacji nie uznał bramki Michała Żyry w meczu z Podbeskidziem. Dla nas sobotnia decyzja arbitra była błędna, więc anulujemy tego gola gospodarzom.

Błędem arbitra z Lublina była też druga żółta kartka dla Macieja Makuszewskiego w samej końcówce. Skrzydłowy Lechii był faulowany przez Rachwała tuż przed linią pola karnego i nie ma tu mowy o żadnej symulce. Ze względu na to, że do końca meczu pozostawało wtedy pięć minut, trudno mówić, żeby miało to większy wpływ na wynik tego spotkania.

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 1:3 (Bartosz Frankowski) -> zweryfikowany na 2:4

We Wrocławiu sędzia Bartosz Frankowski nie miał dobrego dnia. Często mylił się w ocenach fauli, jak chociażby w przypadku starcia Żyry z Pawelcem pod koniec pierwszej połowy i nie panował nad boiskowymi wydarzeniami. Być może przed pierwszą bramką dla Legii był faul Bereszyńskiego na Pawelcu, ale nawet jeśli tak było, to można by było się zastanawiać nad anulowaniem bramki z kontrataku po tym zdarzeniu, ale już w kolejnej akcji, jakim był rzut rożny, nie bardzo.

W przypadku drugiej bramki Jodłowca ciężko się dopatrzyć, czy obrońca Legii sam sobie nastrzelił rękę przy oddawaniu uderzenia głową/barkiem (nie ma przewinienia), czy też skierował piłkę bezpośrednio do bramki Śląska (przewinienie), więc nie jesteśmy w stanie rozpatrzyć tej sytuacji w stu procentach. Przyznajemy więc rację arbitrowi.

Sędzia Frankowski pomylił się jednak przy ocenach dwóch zdarzeń w obu polach karnych. Najpierw nie podyktował ewidentnej jedenastki za zagranie ręką Pawelca, który w ten sposób celowo zatrzymał akcję Ondreja Dudy. Dosłownie kilka minut później, po drugiej stronie boiska, Brzyski sfaulował Flavio Paixao. Być może Portugalczyk był tyłem do bramki, ale Brzyski podjął ryzyko, nie trafił w piłkę i ‘zdemolował’ swojego rywala. Głupi, niepotrzebny faul, ale faul.

Górnik Łęczna – Cracovia 2:1 (Tomasz Kwiatkowski) -> zweryfikowany na 2:2

W poniedziałkowym meczu Górnika Łęczna z Cracovią również doszło do wypaczenia wyniku spotkania. Tomislav Bozić za swoje zagranie piłki ręką tuż przed końcem pierwszej połowy powinien opuścić plac gry z drugą żółtą kartką. Oba zagrania ręką obrońcy Górnika były w pełni świadome i celowe, szczególnie to drugie, więc przez całą drugą połowę Cracovia powinna grać z przewagą jednego zawodnika. Dlatego też weryfikujemy wynik tego meczu o jedną bramkę, na remis 2:2.

Bezbłędna tabela po 23. kolejce Ekstraklasy:

Bezbłędna tabela po 23. kolejce Ekstraklast

Objaśnienie oznaczeń:

- ‘punkty u nas’ – liczba punktów zdobytych przez dany zespół po naszych weryfikacjach
- ‘punkty w TME’ – liczba punktów zdobytych w oficjalnej tabeli T-Mobile Ekstraklasy
- ‘bilans pkt’ – bilans punktowy, różnica punktów pomiędzy tymi w oficjalnej tabeli, a tymi z naszej ‘bezbłędnej tabeli’. Liczba dodatnia oznacza, że drużyna zyskała na korzystnych decyzjach sędziów, a ujemna, że na nich straciła
- ‘błędy na +’ - poważne błędy sędziów popełnione na korzyść danej drużyny
- ‘błędy na –‘ - poważne błędy sędziów popełnione na niekorzyść danej drużyny
- ‘mecze na +’ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na korzyść danej drużyny
- ‘mecze na –‘ – mecze, w których sędzia wypaczył wynik na niekorzyść danej drużyny
- ‘bramki +’ – bramki zdobyte w naszej tabeli (po weryfikacji wyników)
- ‘bramki –‘ – bramki stracone w naszej tabeli
- ‘różnica br.’ – różnica bramek w naszej tabeli

Czarne kartki:

W tej kolejce sypnęło kartkami. Ukarani zostali Paweł Gil, Bartosz Frankowski oraz Tomasz Kwiatkowski.

Bezbłędna tabela po 23. kolejce Ekstraklast

Obserwuj

@KubaSeweryn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24