Bledzewski: Musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski

Zagrał Pan dzisiaj chyba najlepiej spośród wszystkich zawodników Warty. Szkoda tylko, że nie pomogli Panu koledzy z boiska.
Nie pokusiłbym się osobiście o takie stwierdzenie. Faktycznie mam mieszane uczucia po tym meczu, ponieważ nieskromnie mówiąc wszedłem w to spotkanie bardzo dobrze. Jednak z drugiej strony wpuściłem dzisiaj dwie bramki, jednak według mnie ani przy pierwszym ani przy drugim golu nie mogłem nic zrobić. W pierwszej sytuacji piłka podskoczyła na nierównej murawie i spłatała mi niezłego figla, przyznam się szczerze, że dawno coś takiego mi się nie zdarzyło. Ten gol zdecydowanie podłamał nam skrzydła było to zresztą po moich kolegach widać. Druga bramka to popis Marcina, który uderzył fenomenalnie.

Mówiąc pół żartem pół serio, możecie być zadowoleni, że w tym sezonie nie zagracie już z żadnym zespołem z wybrzeża, w poprzedniej kolejce przegraliście z Flotą, dzisiaj z Pogonią u siebie.
Oczywiście to jest jakiś pozytyw po tych dwóch meczach (śmiech). Musimy z tego spotkania wyciągnąć odpowiednie wnioski, bardzo dużo dziś biegaliśmy, walczyliśmy nie można żadnemu z nas odmówić serca, ochoty do gry. Świadczy o tym również czerwona kartka dla Piotrka Kieruzela. Słowa uznania nalezą się także naszym rywalom, którzy okazali się moim zdaniem najtrudniejszym jak do tej pory rywalem w rundzie wiosennej.

Warta kolejny raz po niezłej pierwszej połowie, w drugich 45 minut prezentuje swoją gorszą stronę. Czy to wy gracie gorzej po przerwie, czy może wasi rywale wychodzą z szatni jeszcze bardziej zmobilizowani?
Z mojej perspektywy pierwsza połowa również nie była za ciekawa w naszym wykonaniu. Powinniśmy znaczniej częściej atakować. Na szczęście zdobyliśmy bramkę i Pogoń musiała na nas ruszyć z impetem, nadarzały się okazje z kontrataków, których nie wykorzystaliśmy. A co do drugiej połowy, wydawało mi się, że w przerwie wyciągniemy odpowiednie wnioski i zagramy lepiej, mądrzej, długo utrzymując się przy piłce. Niestety dalej Pogoń dyktowała warunki gry.

W waszym zespole gra wielu doświadczonych zawodników, którzy powinni radzić sobie z presją. Czy pańskim zdaniem ten balonik o nazwie Warta nie został zbyt mocno napompowany? Miała być walka o „mistrzostwo wiosny”, spokojny środek tabeli tymczasem po tych dwóch porażkach z rzędu wcale tak różowo nie jest.
Zgadzam się. Z tyloma punktami ile mamy teraz na koncie nie ma mowy o spokojnej grze, czy gubieniu kolejnych punktów. Dalej bronimy się przed spadkiem i utrzymanie to jest nasz cel. Budowa drużyny nie trwa miesiąc czy dwa, bardzo fajne były obozy przygotowawcze przed rundą, jednak jest to dłuższy proce i na tym trzeba się skupić.

W Poznaniu rozmawiał Piotr Bąk