Mateusz jest pomocnikiem, a Michał napastnikiem. Są bliźniakami, niedawno skończyli 20 lat. Byli na testach m.in. w Hercie Berlin, ale kontraktów nie podpisali. Za ich karty szefowie PGE GKS będą musieli zapłacić około 400 tysięcy złotych.
Może bracia Makowie pomogą w przełamaniu fatalnej passy meczów wyjazdowych bez wygranej. To jest aż niewiarygodne, ale piłkarze PGE GKS nie zwyciężyli w 22. kolejnych meczach wyjazdowych. Ostatni raz z trzech punktów zdobytych na obcym stadionie cieszyli się w sierpniu 2010 roku, gdy pokonali w Warszawie Legię 2:0.
W piątek w Bielsku-Białej bełchatowski zespół kolejny raz zagrał słabo i przegrał 0:1 z Podbeskidziem. Sporadycznie, by nie napisać, że prawie w ogóle nie zagrażał bramce rywala. W ogóle to był bardzo słaby mecz.
- Podbeskidzie wykorzystało jeden błąd ustawienia w naszej defensywie i uzyskało gola. Próbowaliśmy się podnieść, zagraliśmy bardziej ofensywnie, ale szczęście nam nie dopisało - mówi trener bełchatowian.
Wydaje się, że w PGE GKS przyszedł czas na poważne zmiany. Niektórzy piłkarze nadal traktują Bełchatów jako wygodne miejsce do życia, gdzie nie ma presji wyniku, a są za to duże pieniądze. Lada dzień zacznie się to zmieniać w drugą stronę, bo pieniądze są już coraz mniejsze, a presja pojawi się wiosną, bo przecież zagrożenie degradacją do pierwszej ligi jest niestety realne. Prezes Marcin Szymczyk w wywiadzie udzielonym jednej ze stron kibicowskich nie ukrywa, że klub będzie chciał też zarobić na transferach. Z pewnością ma w drużynie kilku piłkarzy, za których może wziąć pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?