Bramkarz Lecha Poznań Filip Bednarek ugruntował swoją pozycję. Kilka jego interwencji było fenomenalnych

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Tak Filip Bednarek cieszył się w poprzednim sezonie po wygranej w Warszawie
Tak Filip Bednarek cieszył się w poprzednim sezonie po wygranej w Warszawie Adam Jankowski
Podsumowując ten rok Lecha Poznań, nie można zapomnieć o postawie bramkarza Filipa Bednarka. To była prawdopodobnie jego najlepsza runda od momentu jego przybycia do Kolejorza. Być może nawet najlepsza w jego karierze. W drugiej części jesieni popisał się kilkoma ważnymi interwencjami, które zapewniły Lechowi cenne punkty. - Zawsze czułem się dobrym bramkarzem i to nie jest tak, że nagle nauczyłem się bronić - powiedział Bednarek po zakończeniu sezonu.

Podczas listopadowego spotkania z przedstawicielami mediów, Filip Bednarek został zapytany, czy czuje, że w wieku 30 lat jeszcze się rozwinął. Końcówkę rundy miał bardzo dobrą. W meczach przeciwko Zagłębiu, Austrii Wiedeń, Górnikowi Zabrze, Cracovii i Villarreal dostał od nas noty 7. Że średnią 5,38 w 26 meczach zajął w klubowej klasyfikacji wysokie szóste miejsce. Lepszą średnią ocen mieli tylko Joel Perreira, Mikael Ishak, Michał Skóraś, Antonio Milić i Lubomir Satka.

Zobacz też: Lech Poznań dotkliwie ukarany przez UEFA. Kolejorz musi sięgnąć głęboko do kieszeni!

- Zawsze byłem tak samo dobry, tylko nie zawsze ludzie we mnie wierzyli. Prawda jest taka, że przez 2,5 roku w Lechu nikt we mnie nie wierzył. Czy broniłem karne z Charleroi, czy zdobywałem mistrzostwo Polski. Któryś dziennikarz napisał po wywalczeniu tytułu, że to “mistrzostwo zdobyte bez bramkarzy”

- mówił gorzko o krytyce swojej osoby golkiper Kolejorza.

Miał też żal do kibiców, że na początku sezonu, gdy drużyna spisywała się słabo i przegrywała, boleśnie obrażali piłkarzy.

- To było za grube. Nie możemy w jednym miesiącu klepać się po plecach i razem świętować, a w drugim słyszeć, że mamy za przeproszeniem wy… wyjeżdżać z tego klubu. To nie spodobało się całej drużynie, bo uważam, że trzeba się wspierać w trudnych momentach. Takim działaniem negatywnym nic nie wskóramy. Przetrwaliśmy dzięki sile mentalnej, jaka zrodziła się w drużynie, a to pokazuje, że każdy z nas wie, jak trzeba być mocnym, gdy się gra w Lechu Poznań

- mówił.

Detal zwany bramkarzem

Nie można jednak zapomnieć tego, co zdarzyło się wiosną. Trener Maciej Skorża, też uznał po porażce z Rakowem, że lepiej będzie, jeśli w bramce Lecha Poznań w decydujących meczach sezonu stanie Micky van der Hart.

- Znamienne jest to, że w tych trzech nieudanych dla Kolejorza meczach zawsze pojawia się nazwisko bramkarza Lecha Poznań. Filip Bednarek znów popełnił błąd na przedpolu. I znów to był błąd bardzo kosztowny. Jego wprowadzenia piłki do gry, też nie ułatwiały gry kolegom. Każdy trener w Polsce wie, że bramkarz to najsłabszy punkt Lecha. To wiadomo już od dawna i jeśli detale będą decydowały o tytule w tym sezonie, to w pierwszej kolejności wymieniać się będzie, dziwną politykę klubu odnośnie właśnie tej pozycji. Wszystkie czołowe zespoły ekstraklasy mają zdecydowanie lepszych zawodników między słupkami. Tylko w Poznaniu jest z tym problem, bo wchodzenie "raz kiedyś" na najwyższy poziom, to zdecydowanie za mało dla klubu, który chce się bić o duble

t - pisaliśmy.

Holender też nie był bezbłędny, ale presję wytrzymał. Nic więc dziwnego, że kiedy wygasł jego kontrakt, Lech Poznań zaczął szukać golkipera, który nie będzie miał wahań formy, lepiej prezentuje się na przedpolu i w trudnych momentach swoimi interwencjami zagwarantuje zespołowi kilka ekstrapunktów.

Ketonal w tyłek i jazda

Wybrano jednak Artura Rudkę i...szybko okazało się, że do bramki musi wrócić Bednarek, bo inaczej dojdzie do katastrofy. Z meczu na mecz widać było, że czuje się coraz pewniej.

- Czułem, że jak nadejdzie szansa, to ją wykorzystam. Cała moja kariera polega na tym, by walczyć z wieloma niedźwiedziami na drodze, jak ja to nazywam. Tym razem dostałem szansę po pięciu meczach, w innych klubach było to po dziesięciu czy dwudziestu. To dodaje charakteru i sprawia, że satysfakcja z ciężkiej pracy jest jeszcze większa

- mówił.

Charakter pokazał w meczu z Górnikiem. Jeszcze przed przerwą ucierpiał w jednym ze starć z Lukasem Podolskim. Filip Bednarek wyszedł z tego z rozciętym kolanem. Nie zdecydował się jednak opuścić boiska i mimo urazu dokończył grę. Dopiero w przerwie musiał skorzystać z pomocy medycznej i to dość poważnej.

- Doktor założył sześć szwów na jedną ranę, dwa kolejne na drugą, zaaplikował mi Ketonal w tyłek i jazda

- powiedział w pomeczowej rozmowie z oficjalną klubową stroną.

Statystyki wiele mówią

Kilka trudnych piłek obronił jednak nie tylko w Zabrzu. Warto przypatrzeć się jego jesiennym ekstraklasowym statystykom.

Czyste konta:

  • 1. Vladan Kovacević - 9,
  • 4. Filip Bednarek - 7.

Podania celne:

  • 1. Bartosz Mrozek - 419,
  • 5. Filip Bednarek - 298.

Obronione strzały:

  • 1. Zlatan Alomerović - 63,
  • 3. Bartosz Mrozek - 59,
  • 11. Filip Bednarek - 38.

Procent obronionych strzałów:

  • Vladan Kovacević - 80,0,
  • Karol Niemczycki - 79,2,
  • Henrich Ravas - 78,2,
  • Filip Bednarek - 74,5,
  • Adrian Lis - 74,5,
  • Bartosz Mrozek -74,1.

Widać więc, że na tle ligowych konkurentów spisuje się bardzo poprawnie, a przecież dobre występy notował też w meczach pucharowych.

Najbardziej spektakularne jego interwencje to ta z meczu z Cracovią:

Oraz z Austrią Wiedeń:

- Bramkarzy często ocenia się przez pryzmat puszczonych goli, mówi się: o, nie wyszedł do tej wysoko lecącej piłki. A to jest zbyt zero-jedynkowa ocena, by uznać ją za rzetelną. Na wyjście z bramki jest tyle składowych, że musielibyśmy tu posiedzieć kilka godzin, by o tym rozmawiać. Ogólnie jest bardzo mało ludzi, którzy mogą w tej sprawie podjąć wartościową dyskusję. Mnie nie zależy na udowadnianiu swojej wartości komukolwiek, bo ja swoją wartość znam. Liczę się tylko ze zdaniem pierwszego trenera i trenera bramkarzy

- mówił Bednarek niedawno dziennikarzom.

W tej chwili Filip Bednarek nie ma w Lechu wartościowego konkurenta. Trudno powiedzieć czy taki jest mu potrzebny. Co tu dużo mówić, najlepiej broni właśnie wtedy, kiedy nie czuje oddechu rywala na plecach. A za pół roku do klubu wraca Bartosz Mrozek, z którym też wiązane są duże nadzieje.

Muzeum klubowe Lecha Poznań już wkrótce zostanie otwarte dla wszystkich zwiedzającychZobacz kolejne zdjęcie --->

Lech Poznań ma wreszcie swoje muzeum! Niedługo będzie można ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bramkarz Lecha Poznań Filip Bednarek ugruntował swoją pozycję. Kilka jego interwencji było fenomenalnych - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24