Ekipa Brazylii w trakcie całej fazy grupowej zdobyła sześć punktów i wygrała rywalizację w grupie C, mimo porażki z Kolumbijczykami w drugim spotkaniu. Poza tym, podopieczni Carlosa Dungi pokonali Peru i Wenezuelę, przy czym ten ostatni pojedynek ma znacznie większy podtekst, bowiem gracze Selecao musieli radzić sobie bez zawieszonego za swoje wybryki Neymara, a gra wyglądała naprawdę obiecująco. Przed dzisiejszym meczem pomocnik Chelsea, Willian, przyznał, że ze względu na to, że każdy z piłkarzy zna swoją klasę, nikt nie jest zakłopotany brakiem asa, grającego na co dzień w Barcelonie. Dodał, że wszyscy chcą naprawdę wygrać ten turniej, głównie dla siebie, ale nie po to, żeby coś komuś udowadniać.
Dunga nie ma żadnych powodów do obaw, ponieważ wszyscy zawodnicy, będący do jego dyspozycji nie narzekają nawet na drobne urazy, stąd powinniśmy zobaczyć skład podobny do tego, co widzieliśmy podczas grupowego spotkania z Paragwajem. W bramce stanie po raz kolejny Jefferson, linię obrony powinni stworzyć Dani Alves, Thiago Silva, Miranda i Filipe Luis. Po raz kolejny swoją klasę pokażą zapewne dobrze współpracujący w poprzednim spotkaniu Robinho, Willian, Philippe Coutinho i nowy nabytek Liverpoolu, Roberto Firmino, grający dotychczas w niemieckim Hoffenheim.
Zawodnicy La Albirroja zajęli w swojej grupie drugiw miejsce, z pięciopunktowym dorobkiem po dwóch remisach z faworytami turnieju, Argentyńczykami i Urugwajczykami, oraz skromnym zwycięstwie z debiutującą na Copa America Jamajką. -Cały czas się rozwijamy. Mieliśmy świetną drugą połowę z Argentyną, a nasze posiadanie piłki przeciwko Jamajczykom znacznie się polepszyło - przyznał podczas przedmeczowej konferencji prasowej pomocnik Libertadu Asuncion, Osmar Molinas. Dodał, iż wierzy, że w niedzielę wszyscy będą mówić o świetnej grze zespołu w którym gra, która pozwoli pokonać wielki zespół, jakim jest Brazylia, oraz, że wszyscy są gotowi i zrobią wszystko, co tylko trener będzie od nich chciał.
Ramon Diaz, podobnie jak jego brazylijski vis a vis, postawi dziś na niemal identyczną jedenastkę, jak w zeszłą sobotę podczas meczu z "Urusami", a jedyną różnicą będzie brak zawieszonego za kartki Richarda Ortiza i narzekającego na uraz mięśniowy Miguela Samudio z America Meksyk. W bramce swoją szansę po raz kolejny dostanie doświadczony Justo Villar, filarem defensywy będzie Bruno Valdez, okazje dla snajperów tworzyć będą Nestor Ortigoza, Edgar Benitez, oraz Raul Bobadilla, a o bramki zadbają Nestor Haedo Valdez i zdobywca gola w spotkaniu z Urugwajczykami, Lucas Barrios.
Oba zespoły spotkały się ze sobą w ćwierćfinale przed czterema laty podczas Copa America, rozgrywanego w Argentynie. Wtedy zespół Paragwaju, prowadzony wówczas przez Gerardo "Tatę" Martino pokonał w rzutach karnych 2:0 zespół Mano Menezesa, w którym trwała przebudowa po nieudanym Mundialu 2010. Już wtedy wynik ten uważany był za niemałą sensację.
Arbitrem dzisiejszego spotkania będzie 38-letni Urugwajczyk, Andres Cunha, będący sędzią międzynarodowym od 2013 roku, dla którego dzisiejszy ćwierćfinał będzie trzecim meczem podczas całego turnieju po grupowych starciach Kolumbii z Wenezuelą i Chile z Boliwią. Kto po jego ostatnim gwizdku będzie cieszył się z awansu do półfinału i okazji na wywalczenie awansu do finału mistrzostw Ameryki Południowej w spotkaniu z Argentyną?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
