Chcieć to nie znaczy móc. Wisła nie zdołała pokonać Jagiellonii

Maciej Malarz
Po przeciętnym widowisku Wisła Kraków podzieliła się dzisiaj punktami z Jagiellonią Białystok. Zawiodły przede wszystkim żądła obu zespołów, bowiem spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Od pierwszego gwizdka sędziego do przodu ruszyli zawodnicy "Białej Gwiazdy". Wiślacy starali się utrzymywać jak najdłużej przy piłce, chcąc uśpić czujność podopiecznych trenera Tomasza Hajty. W ofensywie ekipy z Reymonta brylowali przede wszystkim Ivica Iliev i Maor Melikson. To ta dwójka kreowała akcje „Białej Gwiazdy”. Jednak mimo ich wysiłków, żaden z pozostałych Wiślaków nie potrafił wykończyć akcji. Wisła stwarzała zagrożenie po zagranich w pole karne z bocznych sektorów boiska, jednak nikt nie był w stanie ich skutecznie zamknąć. Do akcji ofensywnych często włączali się boczni obrońcy Wisły. Wynikało to głównie z faktu, że przez większą częśc pierwszej odsłony spotkania pomysłu na rozegranie piłki w ataku nie mieli gracze Jagiellonii. Mimo podbramkowych okazji głównie ze strony Wisły, pierwsza połowa nie przyniosła bramek.

Drugą połowę z wysokiego „C” mógł zacząć Daniel Sikorski, który ładnie wyszedł do prostopadłego podania, lecz przegrał rywalizacje ze Słowikiem. Gra Wisły była ładna dla oka, lecz w większości akcji ofensywnych brakowało tego ostatniego podania. Dobrą sytuację w 62. minucie miał Melikson, który po ładnej akcji z Ilievem chciał zaskoczyć golkipera Jagiellonii, lecz ten instynktownie nogami wybronił strzał. "Jaga" w tym meczu mogła jedynie liczyć na grę z kontrataku, ponieważ nie miała argumentów, aby realnie zagrozić bramce strzeżonej przez Pareikę. Trzeba przyznać, że szczęście w tym meczu nie sprzyjało podopiecznym trenera Kulawika, każda próba strzału na bramkę golkipera Jagiellonii zatrzymywała się na szczelnym murze jaki zbudowali gracze z Białegostoku. W 86. minucie dobrą okazję miał Boguski. Otrzymał piłkę z bocznego sektora boiska, przyjął futbolówkę na klatkę i uderzył na bramkę Jagiellonii. Na jego nieszczęście strzał był zblokowany i piłka wyszła na rzut rożny. W 93. minucie piłkę meczową miał Melikson. W dogodnej sytuacji Izraelczyk zachował się jak junior i nie wykorzysta znakomitej okazji.

W sobotni wieczór w Krakowie bramek nie zobaczyliśmy. Dla Wisły miał to być mecz na przełamanie - lecz nie był. Fragmentami gra "Białej Gwiazdy" mogła się podobać, ale było to za mało na drużynę z Białegostoku. Jagiellonia z remisu może być zadowolona, a trener Hajto powinien podziękować opatrzności za wywalczony punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24