Chełmianka wykorzystała fakt, że po awansie była „na fali”

Marcin Puka
Fot. Łukasz Kaczanowski
Największą rewelacją rundy jesiennej IV grupy trzeciej ligi jest Chełmianka Chełm. Na półmetku sezonu 2017/18 podopieczni Artura Bożyka zajmują drugie miejsce w tabeli.

Beniaminek z Chełma po 17 kolejkach zgromadził na swoim koncie 33 punkty, czyli tylko o dwa mniej od prowadzącego Motoru Lublin. - Nie jestem zaskoczony naszą postawą. Mamy młody zespół, ale i spore umiejętności - mówi Michał Wołos, kapitan biało-zielonych. - W Lublinie przegraliśmy w końcówce 0:1, ale wcześniej sędzia nie uznał nam prawidłowej bramki. Kto wie, czy gdyby było inaczej, to nie my byśmy byli liderem. Tworzymy jedność. Każdy pójdzie w ogień za drugiego. Nie mamy indywidualności, ale dajemy z siebie wszystko - dodaje.

Podopieczni trenera Artura Bożyka równą formę prezentowali u siebie, jak i na obcych boiskach, odnosząc w obu przypadkach po pięć zwycięstw. - Cieszymy się, ale nie popadamy w niepotrzebną euforię. W końcu, to dopiero półmetek sezonu - wyjawia Bożyk. - Wykorzystaliśmy fakt, że po awansie do trzeciej ligi byliśmy „na fali”. Chłopcy systematycznie z tygodnia na tydzień nabierali doświadczenia i pewności siebie. Jak widać, doprowadziło nas to wysoko - dodaje 41-letni szkoleniowiec.

Co było kluczem do sukcesu ekipy Chełmianki?- Naszą główną siłą była jedność, szczególnie widoczna w działaniach taktycznych - analizuje Bożyk. - Wyróżniającymi się obrońcami byli napastnicy, a z kolei wielką rolę w fazie posiadania piłki odgrywali nasi obrońcy wraz z bramkarzem, czy to w ofensywie, czy w defensywie. Na pochwały zasłużyła cała drużyna, bez wyjątku - uważa trener.

Wiosną beniaminkom zawsze się gra trudniej , ponieważ nie są już aż tak dużą niewiadomą dla rywali. - Zdaję sobie z tego sprawę. Musimy być po prostu jeszcze lepsi niż dotychczas. Nadchodzący okres przygotowawczy daje dużo możliwości. Każdy mecz jest dla nas bardzo ważny i zobaczymy do czego nas to doprowadzi. Mocno wierzę, że cały zespół może się dalej cały czas rozwijać - mówi Bożyk.

Na razie nikt nie zgłosił chęci odejścia z drużyny. A czy będą wzmocnienia? - Przed tą rundą dowiedziałem się jaki jest koszt transferów w III lidze i na pewno nie będziemy dokonywać takich zakupów jak czołówka tabeli. Oczywiście, chcemy podnieść poziom rywalizacji. Przydaliby się nam zawodnicy do każdej formacji. Nie jest to łatwe w tym okienku transferowym, ale działamy - kończy trener.

Chełmianka treningi wznowi 9 stycznia 2018 roku. Pierwszy sparing zaplanowano na 27 stycznia w Lublinie z GKS Niemce. Następnymi rywalami trzecioligowca będą Wilga Garwolin (3 luty, w Miętnem), Stal w Stalowej Woli (10 luty), Górnik w Łęcznej (14 luty), Avia w Świdniku (17 luty, dwumecz), Orlęta Radzyń Podlaski (24 luty, w Lublinie) i Hetman w Zamościu (3 marzec).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chełmianka wykorzystała fakt, że po awansie była „na fali” - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24