Chemik Bydgoszcz mistrzem jesieni. Miał kto podawać i strzelać

Marcin Karpiński
Fot. Dariusz Bloch
Jesienią chemicy potknęli się tylko raz. Dorobek bramkowy mają imponujący. - Ale nie możemy dać się uśpić - mówi trener Gruszka.

Sezon rozpoczęli od wygranej 5:0 w Kowalu, na koniec półmetka rozgromili jeszcze Spartę Brodnica (3:0). Punkty stracili jedynie w Inowrocławiu (1:1) oraz Pakości (1:2).

- Taki wynik przed sezonem wzięlibyśmy w ciemno - uważa Piotr Gruszka. - Co o tym zadecydowało? Myślę, że każdy zespół trzeba budować w oparciu o starszych, doświadczonych zawodników, do których można dokooptować młodych, zdolnych. U nas ta mieszanka rutyny z młodością działa. Jeśli mam przekonanie, że młody gracz jest przygotowany do gry w pierwszym zespole, to nie mam żadnych obaw, żeby wpuścić go na plac. Najważniejsze, żeby go odpowiednio wprowadzić do seniorów.

Szkoleniowiec przyznaje, że na pewno łatwiej jest dać szansę gry juniorowi, jeżeli drużyna jest dość mocna. Ale wymagania zawsze są takie same, każdy bowiem ma wnieść do zespołu pewną jakość.

Dobrym posunięciem było pozyskanie z Serocka Radosława Mika, który z dorobkiem 10 bramek okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem Chemika w tej rundzie.

O jedno trafienie mniej ma Dawid Janicki (w czterech meczach nie grał z powodu kontuzji), świetną rundę ma też za sobą Maciej Kot (7 goli i 8 asyst).

Jedynym zawodnikiem, który grał we wszystkich meczach w pełnym wymiarze czasowym był Daniel Włosiński. Tylko 4 minuty opuścił Robert Frasz, a zaledwie pięć 17-letni Benjamin Czajka.

I jeszcze jedna garść statystyk. Gole strzelało 13 zawodników (1 samobójcza), a grało w sumie 24 piłkarzy. W pierwszej połowie chemicy zdobyli 21 bramek, a w drugiej 34. Najwięcej w pierwszym kwadransie drugiej połowy: od 46 do 60 minuty strzelili 16 goli. Ponadto zapisali na swoim koncie najmniej żółtych kartek (24).

Spoglądając na tabelę, pozycja startowa bydgoskiego zespołu przed rewanżami jest znakomita. Na finiszu rundy Chemik zdołał odskoczyć Kujawiance Izbica Kujawska aż na siedem punktów.

- Dobrze mieć taką przewagę, lecz nie może ona spowodować, że prześpimy przerwę zimową i okres przygotowawczy do rundy wiosennej. Jesteśmy dopiero w połowie drogi, a druga runda jest zawsze trudniejsza.

A czy zimą dojdzie do zmian kadrowych?

- Na pewno z nikim nie chcielibyśmy się rozstawać. Ewentualnie jednego lub dwóch graczy moglibyśmy wprowadzić do zespołu - dodaje trener Piotr Gruszka.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chemik Bydgoszcz mistrzem jesieni. Miał kto podawać i strzelać - Express Bydgoski

Wróć na gol24.pl Gol 24