Ciekawy rok

Za skandal roku uznano zachowanie Pawła Janasa. Dużo mówi się zawsze o zwolnieniach trenerów przez nerwowych prezesów, ale były selekcjoner kadry odszedł sam. Ów Janas zdecydował się uciec bez wiedzy zarządu klubu. Wielu myślało, że chce odpocząć od piłki, wrócić do lasu i zaczaić się na jakiegoś zwierza. Nic podobnego. Szkoleniowiec postanowił zapolować, ale z Widzewem na ekstraklasę. Za najgorsze transfery portal uznał zimowe wypożyczenia Migalewskiego i Sobczaka oraz letnie sprowadzenie Gregorka. Posunął się nawet do nazwania ich drewniakami. Ciekawą kategorią jest "myk" roku, przy okazji której tajemniczo wspomina się sposób sprowadzenia do Bełchatowa trenera Ulatowskiego. Temat ten jest ponadto najczęściej komentowany.

Za odkrycie roku uznano Jakuba Tosika. Ten piłkarz zrobił największe postępy spośród zawodników, którzy reprezentowali zespół w kończącym się właśnie roku. Pod opieką Ulatowskiego Jakub stał się piłkarzem przez duże "P", a nie grajkiem, czy zapchajdziurą. Z każdym meczem nabierał większej pewności siebie. Bilans Tosika w 2009 roku to 17 spotkań i 3 bramki w Ekstraklasie, udane występy w reprezentacji U-23 i wreszcie zasłużone powołanie od Franciszka Smudy na styczniowy turniej w Tajlandii. Mate Lacić wygrał natomiast w kategorii transfer roku. To twardo grający i dobrze technicznie wyszkolony defensor. Portal chciał także wyróżnić najciekawsze zachowanie kibiców. Najbardziej urzekła ich akcja z serpentynami, jaka miała miejsce podczas meczu ze Śląskiem Wrocław 3 kwietnia. Szkoda, że oprawa meczu nie przypadła do gustu Komisji Ekstraklasy, która za opóźnienia spowodowane "zaśmieceniem" boiska nałożyła na GKS karę. Za najgorszy mecz w Bełchatowie uznano porażkę z Piastem (0:1). Co ciekawe za najlepsze spotkanie także uznano potyczkę, w której wygrali goście. Portal wyróżnił dramatyczny dreszczowiec z Lechem Poznań (2:3).

Inne pozytywy roku to oczywiście passa drużyny i Łukasza Sapeli, oddanie nowej trybuny oraz dachu nad najbardziej gorącą częścią stadionu. Oczekiwana zmiana właściciela, może się okazać krokiem w lepsze czasy dla klubu. Portal ma nadzieję, że decyzja rządu RP dotycząca ograniczenia sponsorowania klubów przez państwowe spółki wpłynie bardzo dobrze na wizerunek i przyszłość zespołu z Bełchatowa. I co ważne nikt już nie będzie twierdził, że to niby takie kluby zabierają mu uczciwie zarobione pieniądze. Kibice w Bełchatowie myślą już o roku następnym i liczą na widowiska przy pełnych trybunach i awans do europejskich pucharów.