Co z tym Motorem?

Mariusz Citkowski
Komu kibicować? Zastanawiają się kibice z Lublina
Komu kibicować? Zastanawiają się kibice z Lublina Damian Jędrusiński (Ekstraklasa.net)
Takie pytanie od dłuższego już czasu zadają sobie kibice przychodzący dopingować swój zespół na zaniedbany Stadion Miejski w Lublinie. Miała być spółka i powrót na najwyższe szczeble polskiej piłki, a tymczasem jest bałagan i szereg nieporozumień.

Po fatalnym poprzednim sezonie i sromotnej degradacji z pierwszej ligi, nadzieje w serca lubelskich miłośników piłki kopanej wlała wiadomość o utworzeniu Spółki Akcyjnej na licencji Spartakusa Szarowola. Możliwość gry w drugiej lidze z nowym zarządem i z zupełnie ,,czystą'' kartoteką początkowo wyglądała obiecująco. Dziś jednak zdania odnośnie nowego Motoru są wśród kibiców podzielone. Jedni uważają, że to szansa na wyjście na prostą. Drudzy zaś nie zamierzają utożsamiać się z piłkarzami, których zupełnie nie znają, a na dodatek w większości pochodzącymi z Ukrainy. Dodatkowym negatywnym bodźcem dla tych drugich okazały się fatalne początki działalności spółki. Najpierw szaleńcze poszukiwania boiska do gry i ostatecznie walkower w Pucharze Polski ze Stalą Rzeszów. Następnie przeniesienie meczu ligowego z Lublina do Rzeszowa i porażka z tamtejszą Resovią 0:2. Na koniec porażka z GLKS Nadarzyn 1:2.

Kolejnym wydarzeniem tworzącym podziały, była niespodziewana informacja o przystąpieniu do rozgrywek ligi okręgowej starego stowarzyszenia LKP. Sytuacja ta jest naprawdę kuriozalna i komiczna, bo kto by pomyślał, że w Lublinie mogą być dwa Motory. Mimo, iż ostateczne oświadczenie fanów nie zostało wystosowane, to już teraz można postawić tezę, że ludzie jak dotąd przychodzący na jeden sektor Stadionu Miejskiego i dopingujący jedną drużynę, od tej pory staną się kibicami dwóch zupełnie różnych klubów.

Tak więc zamiast skupić się na czysto sportowych aspektach lubelscy fani muszą stanąć przed trudnym wyborem – komu kibicować? Sytuacje łączenia klubów, czy też odkupywanie licencji w polskiej lidze nie są bezprecedensowe. Przykładem może być Amica Wronki i Lech Poznań, lub Groclin Grodzisk Wielkopolski i Polonia Warszawa. Kibice wymienionych klubów nie mieli żadnej opcji, musieli takie działania zaakceptować. W Lublinie trzeba wybierać między odrębnymi organami. Spółką Akcyjną na kupionej licencji, a totalnie zadłużonym i grającym w okręgówce stowarzyszeniem LKP.

Nie w takiej atmosferze i nie w takich okolicznościach sześćdziesięciolecie swojego istnienia powinien obchodzić klub z taką przeszłością jak Motor Lublin. Po wielu latach biedy i nędzy trudno być dobrej myśli, jednakże nadzieja umiera ostatnia. 15 sierpnia upłynie 30. lat odkąd Motor zadebiutował w Ekstraklasie. Czy te czasy kiedyś powrócą?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24