Cracovia. Dariusz Pawlusiński: Raków jest poza zasięgiem

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Ostatnio Cracovia pokonała Raków 1:0
Ostatnio Cracovia pokonała Raków 1:0 Anna Kaczmarz
Dariusz Pawlusiński w Cracovii spędził 5,5 sezonu w ekstraklasie, w Rakowie Częstochowa grał dwa sezony w drugiej lidze.

Zapewne ucieszył się pan ze zdobycia przez Raków Pucharu Polski.

Patrząc na grę Rakowa, to jest to drużyna poza zasięgiem w polskiej lidze.

Aż tak!?

Tak, tak to oceniam. Gdy byłem w Rakowie, to dopiero co przyszedł trener Papszun i wyglądało to różnie, ale z biegiem czasu wyprowadził ten zespół na bardzo wysoki poziom. Nie zdziwiłem się, że Raków zdobył trofeum drugi raz z rzędu.

Ale to Lech był chyba faworytem?

Zawsze jest jakiś faworyt, ale niekoniecznie on musi zwyciężyć.

Czyli Raków będzie mistrzem Polski?

Chciałbym bardzo, dla mnie gra najlepszą piłkę w polskiej lidze. Bardzo mało drużyn już od przednich formacji próbuje odebrać piłkę przeciwnikowi. A raków to robi. Lopez, Gutkovskis, Wdowiak to są ogniwa, które obronę zaczynają od ataku na przeciwnika. Bardzo mi się to podoba. Drużyna musi być świetnie przygotowana fizycznie, a w końcówce sezonu wygląda świetnie pod tym względem.

Trener Papszun jest prekursorem systemu, który stosuje coraz więcej drużyn w naszej lidze – z trójką w obronie, z wahadłami. Wszyscy to kopiują.

Miałem tylko namiastkę tego na początku pracy trenera w Rakowie, trzeba było być świetnie przygotowanym. Pracowaliśmy krótko, trzy miesiące. Miałem końcówkę kontraktu. Grałem mało, to były sporadyczne występy, zdrowie mi już nie dopisywało.

Widział pan już wtedy w trenerze takiego szkoleniowca, który będzie szedł do przodu i sprawiał, że ta drużyna będzie coraz wyżej?

Nie mam wiedzy trenerskiej, dopiero zaczynam stąpać po tej drodze, ale było widać, że to będzie wielki trener. Dbał o dyscyplinę, ustawienie, w ogóle jego podejście do zawodu było na bardzo wysokim poziomie. Było to tylko kwestią czasu, kiedy to trener Papszun dobierze sobie takich zawodników, którzy dadzą mu sukces. Z takim warsztatem, jaki ma trener, po prostu musiał on przyjść.

Już za pana czasów właścicielem klubu był Michał Świerczewski. Czy odczuwało się parcie szefa do sukcesu?

Michał Świerczewski to właściwy człowiek, na właściwym miejscu. Trochę urwały się nasze kontakty, ale mieliśmy świetne relacje. Nie jestem osobą, która pali za sobą mosty. Wtedy, w drugiej lidze czuło się wizję właściciela, który chce stworzyć mocny klub. Nie interesuje go gra w II lidze, tylko o konkretne cele. Otoczył się ludźmi, którzy niejedno w piłce widzieli.

W niedzielę dojdzie do konfrontacji w Częstochowie Rakowa z Cracovią. Gospodarze walczą o mistrzostwo i zagrają pod presją, a Cracovia jest bezpieczna. Komu się będzie łatwiej grało?

Cracovia nie gra już o nic. Rakowowi będzie zdecydowanie trudniej, nie gra się takich meczów na luzie, ale będzie ogromna motywacja po stronie Rakowa, poza tym ma on większe indywidualności od „Pasów”. Na pewno trener Papszun zmobilizuje zespół na 350 procent.

Ogląda pan mecze Cracovii, jaką pan widzi różnice między zespołem prowadzonym przez Michała Probierza, a tą obecnym trenera Jacka Zielińskiego?

Jest różnica, odpowiada mi to, że jest coraz więcej Polaków w zespole. Kluby powinny dawać szansę Polakom i potem na tym zarabiać. Warto popatrzeć choćby na Lecha. Nie ujmując obcokrajowcom, to jednak wolałbym oglądać Cracovię z młodymi Polakami, takimi jak Kamil Pestka, Jakub Myszor, Michał Rakoczy. Ci chłopcy nie są gorsi od tych, których się ściąga.

Myszor, tak jak pan, to chłopak ze Śląska, z charakterem, wróży mu pan większą karierę?

Widać, że jest to zadziorny chłopak, jak tata, przeciwko któremu miałem okazję grać. Syn ma to DNA ojca i to powinno procentować.

Można powiedzieć, że gra na pańskiej pozycji, choć nie zawsze jest typowym skrzydłowym – gra z przodu, jest mobilny.

Jeśli na boku gra szybki zawodnik, to już jest to połowa sukcesu. Wspomnę jeszcze o Kamilu Pestce, o którym kiedyś powiedziałem, że będzie to super piłkarz – dobrze grający lewą nogą, wysoki, dobrze zbudowany. I pokazuje jakość, strzela bramki. Jeśli go tylko ominą kontuzje, to wróżę mu wielki rozwój.

On jest „towarem eksportowym” numer 1 w Cracovii w tym momencie?

Ma dużą szansę na transfer, ale musi być do tego przygotowany, bo wielu wyjeżdżało i zaginęli, a niektórzy wrócili na polskie boiska. Nie chcę słodzić Kamilowi, ale widzę, że ma wielkie predyspozycje nie tylko do tego, by wyjechać, ale by być czołowym zawodnikiem reprezentacji. Zwłaszcza, że jest lewonożny, a takich szuka się ze świecą.

Jeden pański były klub gra o mistrzostwo, drugi jest w środku tabeli, a trzeci – Bruk-Bet Teramalica Nieciecza walczy o utrzymanie. Wróży pan niecieczanom powodzenie tej misji ratunkowej?

Dopóki są szanse, to nie widzę innej możliwości jak tylko próbować. W klubie są ludzie, którzy wiedzą na czym polega piłka nożna. Muszą jednak opierać się bardziej na polskich zawodnikach, bo sprowadzanie tylu obcokrajowców nie służy klubowi. Organizacyjnie to jest to klub na ekstraklasę, ale czy jest zarządzany tak, by się w tej ekstraklasie utrzymać? Z roku na rok działania dają wiele do myślenia. Spędziłem tam trzy i pół roku i życzę klubowi, by się utrzymał. Sądzę, że w Niecieczy powinna być solidna przebudowa. Większość zawodników stanowią obcokrajowcy, w Niecieczy jest za mało Polaków. Odniosę się do moich czasów z Cracovii – było mnóstwo Polaków, a robiliśmy wyniki i była atmosfera.

Cracovia ma wrócić do tego trendu, trener Zieliński mówi, że chce polonizować szatnię.

Bardzo mi się to podoba. Miałem przyjemność pracować z trenerem Zielińskim w Bełchatowie. Jako człowiek i trener był świetny. Cracovia postawiła na właściwego człowieka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Dariusz Pawlusiński: Raków jest poza zasięgiem - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24