"Czarne Koszule" przestały być szare

Piotr Jasiński
W poniedziałkowe popołudnie "Czarne Koszule" pokonały Piasta w Gliwicach. Tym samym połowa operacji o kryptonimie „6 punktów ze Śląska” została wykonana.

Wszystko wskazuje na to, że okres „Wielkiej Smuty” przy ul. Konwiktorskiej 6 w Warszawie wreszcie dobiegł końca. Lepiej późno, niż wcale. Piłkarze Polonii po raz pierwszy, niemalże od początku sezonu zanotowali trzy dobre mecze z rzędu.

Zgoda, w meczu z Arką Czarne Koszule zagrały co najwyżej szaro. Ważne jest jednak to, że udało im się podnieść po straconym golu i wygrać pierwszy mecz w rundzie wiosennej. Złośliwi powiedzą, że Poloniści mieli dużo szczęścia. Zgadzam się! Wydawało się, bowiem że limit pecha na ten sezon wykorzystali już dawno.

Nic z tych rzeczy. Jak pokazał mecz z Wisłą, limit ten został nawet przekroczony. Mimo że Warszawiacy zaprezentowali się lepiej od Mistrzów Polski, o ich porażce zadecydował czysty przypadek.

Oczekiwania związane z wyjazdem Polonii na Śląsk (mecz z Piastem Gliwice i Odrą Wodzisław) były ogromne. Piłkarze, działacze, a tym bardziej kibice, nie pozostawiali złudzeń, że jeśli Duma Stolicy nie przywiezie do Warszawy co najmniej trzech punktów, najprawdopodobniej spadnie z Ekstraklasy.
Plan minimum został jednak wykonany, już w meczu z gliwickim Piastem.

Po raz pierwszy w rundzie rewanżowej mogliśmy oglądać Polonię grającą spokojnie, będącą pewną swoich umiejętności. Szczególnie widoczna zdaje się być zmiana w sposobie kreowania akcji ofensywnych. Piłkarze Czarnych Koszul bez problemu wymieniali po kilka, a niekiedy nawet kilkanaście podań na połowie przeciwnika. Taki styl gry nie przystoi drużynie broniącej się przed spadkiem, na co świetnym przykładem była gra Piasta, który niczym rasowy spadkowicz prezentował taktykę typu „kopnij-biegnij”.

Kibicom Polonii Warszawa nie radzę popadać w hurraoptymizm. W końcu ich pupile, dopiero co wykaraskali się ze strefy spadkowej, a do najbliższego jej rezydenta (Arki) tracą zaledwie 1 punkcik. Wysunę jednak w pełni subiektywną opinię, za którą mogę być osądzany po zakończeniu sezonu. Polonia utrzyma się w Ekstraklasie. Przemawiają za tym co najmniej trzy argumenty. Po pierwsze – pieniądze Józefa Wojciechowskiego. Po drugie – zbyt szeroka i silna kadra. Po trzecie i chyba najważniejsze - w zespole nareszcie obudzona została ambicja, czy też może zwykły strach przed staniem się pośmiewiskiem całej piłkarskiej Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24