Dariusz Mioduski: W najbliższym czasie sporo się wydarzy

Negatywne prognozy zwalcza prezes stołecznego klubu, Dariusz Mioduski. Według jego wizji Legia ma regularnie grać w Lidze Mistrzów i stąd ma brać pieniądze na wzmocnienia w zespole. – Zakładamy, że co roku będziemy grać w grupie Ligi Europy i odnosić coraz większe sukcesy. Liga Mistrzów nie jest warunkiem koniecznym, ale na pewno przyspieszyłaby kilka rzeczy – mielibyśmy większy komfort pracy i znalazłyby się środki na wzmocnienia — mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Mioduski. Wydaje się więc, iż prezes aktualnego mistrza Polski nie zdecyduje się na ogromną inwestycję w klub, która może się nie zwrócić. Legia ma więc obrany jeden cel — gra w europjeskich pucharach. Co, jeśli drużyna nie zdoła się tam dostać?

W osiągnięciu zamierzonych celów ma pomóc ofensywa na rynku transferowym. Tej na razie nie widać, choć rozgrywki zaczynają się już w tym tygodniu. Do zespołu dołączyli Łukasz Moneta, Krzysztof Mączyński oraz Hildeberto. To za mało dla ekipy mistrzów Polski, by zadowolić swoich kibiców i powtórzyć wyczyn sprzed roku. - Cały czas intensywnie pracujemy i w najbliższym czasie będzie się sporo działo, ale jesteśmy realistami – w środku lata piłkarze nie są w optymalnej formie, trzeba czasu i treningu, by ją odzyskali — zdradza Mioduski.

Początek sezonu dla Legii był fatalny. Porażka w rzutach karnych z Arką Gdynia i piąty raz z rzędu legioniści musieli obejść się smakiem Superpucharu Polski. Z klubu odszedł Vadis Odjidja-Ofoe i Jakub Rzeźniczak. Nie wiadomo jeszcze, co z Michałem Pazdanem, którym interesują się tureckie kluby. Wygląda na to, że Legia wejdzie w ten sezon słabsza niż w latach poprzednich. Według Dariusza Mioduskiego jest to zamierzone — zobaczymy, czy "taktyka", którą obrał, się sprawdzi.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele

12 typów piłkarzy, których wszyscy nie lubimy