Dariusz Pietrasiak: - Rezygnuję z gry. Stawiam na pracę szkoleniową

Dorota Kułaga
Dariusz Pietrasiak będzie trenerem trzecioligowych piłkarzy KSZO 1929 Ostrowiec. Razem z Krystianem Kanarskim
Dariusz Pietrasiak będzie trenerem trzecioligowych piłkarzy KSZO 1929 Ostrowiec. Razem z Krystianem Kanarskim Rafał Soboń
Nowy trener trzecioligowych piłkarzy KSZO 1929 Ostrowiec Dariusz Piatrasiak opowiedział nam o zakończeniu piłkarskiej kariery, planach zespołu i zmianach kadrowych

Czy doszło już do jakichś zmian kadrowych?

Na razie nie, wszystko wyjaśni się na początku 2017 roku. Zobaczymy, czy ktoś będzie chciał odejść, kogo uda się ściągnąć. I wtedy będziemy się zastanawiać, jak nasza kadra będzie wyglądać.

Ale na pewno zależy Ci na wzmocnieniu drużyny.

Oczywiście. Dwóch, może trzech zawodników chcielibyśmy ściągnąć, między innymi środkowego obrońcę. Zobaczymy, jakie będą możliwości.

W prowadzeniu zespołu będzie Ci pomagał Krystian Kanarski.

Tak, Krystian jest moim asystentem.

Z Krystianem znacie się bardzo dobrze. Graliście razem w KSZO, a ostatnio był asystentem Tadeusza Krawca, a Ty występowałeś w tym zespole.

Graliśmy razem w KSZO u przesympatycznego trenera Czesia Palika. Znamy się bardzo dobrze, na pewno będzie nam się dobrze współpracować.

Ostatnio prowadziłeś A-klasowy OKS Opatów, który został mistrzem jesieni. Prowadzenie trzecioligowca to znacznie większe wyzwanie.

Bardzo duże wyzwanie. Ale ja chcę iść w tym kierunku, chcę się rozwijać w pracy szkoleniowej. Z tą pracą wiążę swoją przyszłość. Mam nadzieję, że sprostam temu wyzwaniu. Na razie mam licencję UEFA A, więc mogę bez przeszkód prowadzić trzecią ligę, ale kolejnym moim wyzwaniem będzie UEFA Pro.

KSZO 1929 po rundzie jesiennej jest liderem trzeciej ligi. Czy zarząd postawił Ci cel na rundę wiosenną?

Mamy spokojnie grać. Wiadomo, że chcemy być w górnych rejonach tabeli, a jak będzie, czas pokaże. Ważne jest to, żeby jak najwięcej kibiców przychodziło na stadion przy ulicy Świętokrzyskiej i żeby byli zadowoleni z naszej gry.

Kto - według Ciebie - będzie najgroźniejszym rywalem w walce o awans?

Groźna jest Resovia Rzeszów, podobnie jak Garbarnia Kraków i Stal Rzeszów. Może jeszcze dojść do takich przetasowań, że pięć - sześć zespołów może się włączyć do walki o awans. Na pewno wiosna będzie ciekawa, a rywalizacja o zajęcie pierwszego miejsca bardzo wyrównana.

Nie żal Ci, że nie będziesz już występował na boisku?

Może trochę żal, ale skoro zdecydowałem się na zawód trenera, to nie było wyjścia. Inne rzeczy widzi się na boisku, a inne z ławki, patrząc na to z boku. Poza tym pogodzenie roli zawodnika z trenerem na tym szczeblu rozgrywek nie jest możliwe. Trzeba było powiedzieć „dość”.

Ile lat grałeś w piłkę?

Siedemnaście w seniorach, a łącznie z juniorami ponad dwadzieścia lat.

Jak teraz będziesz miał przerwę w grze, to później ciężko będzie Ci wrócić na boisko...

Bardzo ciężko. Myślę, że nie będzie to już możliwe.

Ale ze swojej kariery możesz być zadowolony. Zagrałeś w pierwszej reprezentacji Polski, w ekstraklasie wystąpiłeś w 262 meczach, zdobyłeś 10 bramek. Na koncie masz też mistrzostwo Polski zdobyte ze Śląskiem Wrocław.

Dramatu nie było (śmiech). Delikatny ślad w polskiej piłce zostawiłem. Można powiedzieć, że jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem.

Do tej pory byłeś dla piłkarzy kolegą z zespołu, a teraz będziesz po drugiej stronie barykady. Będziesz się musiał przestawić na inne relacje.

Myślę, że jakoś damy radę.

Święta spędzasz z bliskimi w Ostrowcu, a jakie masz plany na sylwestra?

Spędzę go podobnie - z rodzinką w Ostrowcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dariusz Pietrasiak: - Rezygnuję z gry. Stawiam na pracę szkoleniową - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24