Dawid Nowak: Nie jesteśmy Barceloną, która będzie dominować przez cały mecz

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Dawid Nowak był jednym z bohaterów derbów Krakowa
Dawid Nowak był jednym z bohaterów derbów Krakowa Andrzej Banaś/Polskapresse
- Szkoda, że spotkanie derbowe zakończyło się remisem, bo uważam, że byliśmy lepszą drużyną, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji. Trzeba jednak cieszyć się z punktu - mówi Dawid Nowak, napastnik Cracovii.

Derby Krakowa 2013: kibicom puszczały nerwy. Interweniowała ochrona i policja [ZDJĘCIA]

Zagrał Pan pierwszy raz w derbach Krakowa. Jakie wrażenia?
Mecz fajny ze względu na doping, kibice dobrze nas wspierali. Każdy by sobie życzył, by grać w meczach, na których jest komplet publiczności. Szkoda tylko, że spotkanie zakończyło się remisem, bo uważam, że byliśmy lepszą drużyną, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji. Trzeba jednak cieszyć się z punktu, bo przełamaliśmy się po dwóch porażkach.

Na pewno może Pan żałować, że nie wykorzystał kilku szans.
Rzeczywiście, parę sytuacji jeszcze miałem i mogłem, a raczej powinienem jeszcze coś strzelić. Cóż, teraz jest niedosyt, bo jest jeden punkt, a spokojnie mogły być trzy.

Na początku drugiej połowy upadł Pan w polu karnym, ale sędzia na to
nie zareagował.

Myślę, że był rzut karny [tak naprawdę nie było - red]. "Dziubnąłem" sobie piłkę i obrońca we mnie wbiegł. Sędzia ocenił, że on też dotknął piłkę. Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że był faul.

W pierwszej połowie to Wisła dominowała, w drugiej wy zagraliście zdecydowanie lepiej. Skąd wzięła się taka różnica?
Nie powiedziałbym, że Wisła nas zdominowała. Owszem, strzeliła bramkę, ale jakichś innych świetnych sytuacji do zdobycia gola nie miała. Po przerwie my byliśmy lepsi, ale nie wiem, z czego to wynikało.

Zmienialiście założenia taktyczne w przerwie?
Nie, mieliśmy nadal grać agresywnie i tak, by stwarzać sobie sytuacje bramkowe.

Po dwóch ostatnich porażkach presja przed meczem z Wisłą była jeszcze większa?
Nie mogliśmy na to tak patrzeć. Chcieliśmy po prostu wygrać, niezależnie od tego, czy czy to była Wisła czy inny zespół. Założyliśmy sobie przed sezonem, że będziemy w pierwszej ósemce, a nie w dolnych rejonach tabeli. Do tego potrzebne są nam punkty. Przed derbami nie było więc presji, bardziej mobilizacja, by wygrać, odkuć się.

Spodziewaliście się, że jesteście w stanie zamknąć Wisłę na jej połowie w drugiej części meczu?
Przy naszej grze jesteśmy w stanie to zrobić z każdym zespołem. W derbach akurat zdarzyło się coś takiego w drugiej połowie, w meczu z Legią dobrze było w pierwszych 20 minutach. Są jednak takie momenty w meczach, że zyskujemy przewagę i stwarzamy sobie bramkowe okazje. W poprzednim spotkaniu z Zawiszą też przecież mieliśmy sytuacje. Gdybyśmy byli skuteczniejsi, to pewnie wygralibyśmy.

Czyli trzeba nad tym popracować.
Oczywiście. Potrzeba wiele pracy, ale czasem przydaje się też trochę szczęścia.

Jesteście w stanie zagrać na równym, wysokim poziomie przez 90 minut?
Pracujemy nad tym. Wiadomo jednak, że nie jesteśmy Barceloną, która będzie dominować przez cały mecz. Jest okres, w którym gramy pressingiem i jest czas, w którym musimy odpocząć, bo nie da się grać przez 90 minut w ten sposób.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24