De Bruyne pogrążył ekipę Krychowiaka tuż przed końcem. Manchester City wygrał z Sevillą [ZDJĘCIA]

Bartłomiej Stachnik
Pojedynek Manchesteru City z Sevillą w grupie D zakończył się wygraną gospodarzy. Goście niespodziewanie objęli prowadzenie po golu Yevhena Konoplyanki, ale szybko je stracili. Najpierw piłkę do własnej bramki skierował Adil Rami, a tuż przed ostatnim gwizdkiem zwycięską bramkę zdobył Kevin De Bruyne.

Gol strzelony w doliczonym czasie gry dał Manchesterowi City zwycięstwo nad Sevillą i cenne trzy punkty. Zdobył go Kevin de Bruyne, który miał wcześniej w tym meczu kilka okazji, ale za każdym razem czegoś mu brakowało. A to dostał piłkę na prawą nogę i zanim zdążył przełożyć na lewą, drogę do bramki zablokowali obrońcy, a to uderzał obok bramki. W tej akcji wszystko wyszło mu perfekcyjnie, dostał piłkę na prawym skrzydle, ściął w pole karne, zrobił zwód i perfekcyjnym strzałem między nogami dwóch obrońców trafił tuż przy słupku.

Początek meczu należał jednak do hiszpańskiej drużyny. Gdy minął pierwszy kwadrans, który obie drużyny poświeciły na zachowawczą grę, ruszyła maszyna przygotowana przez trenera Emery’ego. Wszystko zaczęło się od strzału Konoplyanki z rzutu wolnego, który trafił w słupek oraz dobitki Krychowiaka obronionej przez Harta. Chociaż podopieczni Pellegriniego próbowali nieśmiało odpowiedzieć, to inicjatywa należała do Sevilli. Na tle świetnie grających kolegów wyróżniał się wspomniany wcześniej Ukrainiec. I to on, w 30. minucie, wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, po strzale z okolic jedenastego metra, gdzie został znaleziony podaniem Vitolo.

Dopiero ta bramka obudziła graczy City, którzy przejęli w posiadanie piłkę i zaczęli próbować ataków. Długo na efekt nie musieli czekać, bo już 6 minut po bramce Konoplyanki wyrównali wynik meczu. Yaya Toure przestawił przy linii końcowej Kolodziejczyka i wystawił piłkę Sterlingowi. Ten trafił prosto w Rico, ale dobitkę Bony’ego do bramki skierował Rami, notując samobója. Po tym golu mecz wrócił jednak na dawne tory. To Sevilla dyktowała warunki, ale nie udało jej się znów wyjść na prowadzenie.

Druga połowa straciła na atrakcyjności i tempie. Mniej mogliśmy oglądać akcji, które dochodziły do pola karnego. Nie znaczy to, że nie było ich w ogóle, ale piłkarze szczęścia próbowali głównie strzałami z dystansu. Były to zazwyczaj pozycje wypracowane, więc istniała szansa powodzenia, ale wszystko lądowało obok bramki lub w rękach bramkarzy. Im bliżej końca, tym mecz spowalniał tempo i wydawało się, że nic już się nie zmieni. Aż przyszła pierwsza z czterech doliczonych minut i kontrę 3 na 4 świetnie wykończył de Bruyne, dając City zwycięstwo.

Dzięki strzelonemu w końcówce golowi, drużyna z Manchesteru zajmuje drugie miejsce w grupie i ma trzy punkty przewagi nad Sevillą. Na pierwszym miejscu plasuje się Juventus, który w tej kolejce bezbramkowo zremisował z Borussią Monchengaldbach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24