Deleu: Szanuję trenera Probierza i chcę mu się przypomnieć

Jacek Żukowski / Gazeta Krakowska
Deleu
Deleu sylwester wojtas
- Mam szacunek do trenera. Przy nim byliśmy nawet liderem przez kilka kolejek. Bardzo dobrze mi się z nim współpracowało, to jeden z lepszych trenerów, z którymi miałem do czynienia - wspomina współpracę z Michałem Probierzem jego były podopieczny z Lechii, Deleu. Obaj panowie spotkają się w tej kolejce - pierwszy jako trener Jagiellonii, drugi jako piłkarz Cracovii.

Przegrane mecze z Górnikiem Zabrze i Legią Warszawa zepchnęły was na 14. miejsce w tabeli. To na pewno jest niepokojąca sytuacja.
Oczywiście, zwłaszcza że mieliśmy takie plany, by jak najwięcej punktować, by być blisko zespołów z pierwszej ósemki. Jest trudna sytuacja, bo jesteśmy na dole tabeli, ale nie jest tak, że się załamujemy. Możemy wygrać dwa najbliższe spotkania i wtedy inaczej będzie się na nas patrzeć, gdy zbliżymy się do środka tabeli. Musimy zobaczyć, gdzie popełniliśmy błędy. A zrobiliśmy je, bo przegraliśmy.

Trafiacie teraz na Jagiellonię Białystok, która nie imponuje w ostatnich meczach. W ostatnich czterech spotkaniach nie zaznała smaku zwycięstwa. To dla was szansa. Ale potem gracie z Koroną, która w ostatnich pięciu meczach zdobyła aż 13 punktów. Sądzi Pan, że jesteście w stanie wygrać dwa spotkania?
Jeszcze nie mieliśmy w tym sezonie sytuacji, w której wygralibyśmy dwa mecze z rzędu. Ale coś takiego jest zawsze możliwe. Pracujemy na to, by to zrobić. Skoro nie udało się przez całą rundę, to może uda się na koniec? Byłaby to wielka sprawa.

Na razie, to przerwana została wasza seria domowa - czterech zwycięstw z rzędu.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, byśmy zrobili nową podobną serię. Zaczynamy od Jagiellonii.

Macie tylko cztery punkty przewagi nad Ruchem Chorzów. Jest to możliwe, że może was "przeskoczyć" w tabeli w tym roku. Myślicie o tym?
Na pewno nie byłaby to dobra sytuacja. Będziemy mieli wolne przez trzy tygodnie i ciężko podczas tej przerwy byłoby się pogodzić z myślą, że jest się w strefie spadkowej. Dlatego nie możemy dopuścić do takiej sytuacji. Nie możemy się dołować.

Z Jagiellonią przyjeżdża trener Michał Probierz, szkoleniowiec, którego zna Pan bardzo dobrze. Jak Pan wspomina współpracę z nim?
Jak najlepiej. Mam szacunek do trenera. Przy nim byliśmy nawet liderem przez kilka kolejek. Bardzo dobrze mi się z nim współpracowało, to jeden z lepszych trenerów, z którymi miałem do czynienia. To szkoleniowiec z twardą ręką, ale nie mam na co narzekać.

Chciałby się Pan mu zapewne przypomnieć z jak najlepszej strony.
Bardzo! Żeby o mnie nie zapomniał.

Nie jest Pan przyzwyczajony do niskich lokat. W Lechii z reguły byliście wyżej.
Raz było jeszcze gorzej. Pamiętam, że w sezonie 2011/12 wygraliśmy przedostatni mecz w sezonie u siebie z Legią. Musieliśmy wygrać, by zapewnić sobie spokój. Tak się stało, zwyciężyliśmy 1:0 i zrobiliśmy sobie przewagę. Pomogliśmy też Śląskowi Wrocław, bo wtedy wyprzedził Legię i został mistrzem.

"Wskoczył" Pan znów do składu. Z Bełchatowem i Górnikiem nie zaczynał Pan meczów, ale z Legią było już inaczej. Czuje się Pan pewniej?
Drużyna to nie jedenastu zawodników, to nie osiemnastu, ale ponad dwudziestu. Każdy chce grać, każdy czeka na swoją szansę. Ciężko pracuję. Skoro nie zagrałem w dwóch meczach w pierwszym składzie, to starałem się o to, by się w nim znowu znaleźć. Mam nadzieję, że teraz też wyjdę od początku, będę przygotowany na sto procent i będę pomagał drużynie.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24